Żyjemy w XXI wieku i pewne rzeczy są dla nas oczywiste. Do wielu rzeczy zdążyliśmy się przyzwyczaić. Niewiele jest zdarzeń, które potrafią nas zaskoczyć, a jeszcze mniej takich, które będą szokować. Środki masowego przekazu robią swoje. Czas pędzi, ludzie pędzą i rzadko kto się obecnie zastanawia nad tym, jak wiele nasi przodkowie musieli poświęcić, żebyśmy dzisiaj mieli to, co mamy i byli tym, kim jesteśmy. Okazuje się, że były w przeszłości i takie sytuacje, kiedy ludzie rezygnowali bez nacisków i przymusu z wolności osobistej, oddając się tym samym w poddaństwo. Prezentujemy dzisiaj dwa takie przypadki z przełomu XVIII i XIX wieku, mające związek z Belęcinem, który był w tym czasie własnością Wojciecha Morawskiego. I pojawia się od razu pytanie, ile w tym było miłości, a ile czystego wyrachowania. (NASZA HISTORIA => Źródła historyczne => Z MIŁOŚCI, CZY Z WYRACHOWANIA?.)
Zapraszamy do lektury.