Kwietnia 20 2024 08:47:41
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


Świątynia szczęścia.

Franciszek Morawski
Świątynia szczęścia.

Równie jak inne Bogi i Boginie,
Szczęście ma swoją świątynię;
Lecz się od innych różni jej budowa.
Wyniosłym szczytem nie sięga obłoków,
Okropnych światu nie głosi wyroków,
W cichem ustroniu się chowa.

Zaledwie ludzie wieść o niej powzięli,
Przez przepaści niedostępne,
Przez góry, skały i lasy posępne,
Hurmem się do niej cisnęli.

Potężny mocarz wśród żądz niespokojnych,
Co się krwią ludów nieszczęśliwych zmazał,
Przybył najpierwszy z milionem zbrojnych
Szturmem ją dobyć rozkazał.
Ale potężne mocarza oręże
Jakaś nieznana moc nagle odpiera.
Poznał że nigdy szczęścia nie dosięże
Ten, co je innym wydziera.

Z głębi swych gmachów z niezmiernym pośpiechem
Dąży tuż za nim Krezus znakomity;
I zdala swoje wywodząc zaszczyty,
Zbliża się do niej z uśmiechem.
Chce złotym kluczem otworzyć świątynię:
Wciska go, kręci, coraz silniej wtłacza.
Gdy w tem na twardej pękając sprężynie.
Kruszy się w ręku bogacza.

Taż samą drogą i w tęż samą stronę,
Gdzie już tyle śladów było,
Sercem i młodą ufnością wiedzione.
Dwoje kochanków dążyło.
O jakże pewni swego szczęścia byli!
Cóż, gdy w pół drogi zbłądzili.
Gdzie spojrzą same zawady.
Groźne skały i urwiska;
Wśród przepaści droga śliska,
I zbłąkanych ofiar ślady.
Tyle wreście smutnych zdarzeń
Spotykali po kolei,
Tyle rozproszonych marzeń.
Tyle rozbitych nadziei,
Iż z ciężką serca żałobą,
Wrócili płacząc nad sobą.

Długo i długo te pielgrzymki trwały,
Zawsze ktoś nowy przybywał.
To się filozof, to głupiec zuchwały,
Do drzwi świątyni dobywał.
Z starym się wiekiem prześcigał wiek młody,
Dziecie co ledwie umie się spodziewać,
A nawet wieszcze co swojemi ody,
Chciały się szczęścia dośpiewać.
Lecz wszystkich jedna trzymała zawada.
Żadne jej siły nie zmogły,
Ni łzy, ni prośby, ni przemoc, ni zdrada,
Świątyni zdobyć nie mogły.
Aż kiedy całe odeszło już grono,
Zbliżył się człowiek chęci dobroczynnych;
Przybył upraszać o szczęście dla innych —
I po prostu go wpuszczono.


WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.00 6,228,018 Unikalnych wizyt