Marca 28 2024 11:11:11
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


OPOROWO W INDAGANDZIE Z 1794 ROKU

"Idaganda" dla Oporowa powstała w roku 1794. Jak wynika z tego dokumentu, właścicielką interesującego nas majątku była w tym czasie Kordula Turno. Oporowo podzielone było na trzy części: folwark pański, wieś oraz folwark proboszczowski. W sumie w całej tej miejscowości doliczono się 28 dymów (łącznie z własnością kościelną) i 160 mieszkańców (22 w folwarku pańskim, 115 we wsi i 23 w folwarku proboszczowskim). W dokumencie tym z imienia i nazwiska wymienieni zostali:
a) w folwarku pańskim: comisarius George Hoc, piwowar Wilh. Dzałkowsky, owczarz Martin Springer,
b) we wsi: półkmiecie - sołtys George Musinki, Lucas Kapusta, Stach Nawrot, Urban Marchewsky, Lucas Klimasch, Nicolas Roch; zagrodnicy - Tomas, Wallentin, Tadeusch, Johann, Wiotschek George, Michael, Bloch Schirtdus, Walentin Samuel; chałupnicy - Jacob Marchul, Simon Kurpik, Adam Skipech, Wrziniec Girka, Tumarsch; karczmarz Prutosatzki; kowal Gottlieb Bogasch; pastuch Michael Gerda; bez określonego przypisania Casimir Dobrowolski,
c) w folwarku proboszczowskim: proboszcz Joseph Hilkowski, altarysta Joseph Moczinski, organista Grabinski, bez określonego przypisania Franz Stach, wdowa Barbara.

Nie wiadomo, co kierowało przekazującymi informacje na temat tej miejscowości i jej mieszkańców do „Indagandy”, ale to chyba nie przypadek, że dla kolejnego majątku będącego własnością Turnów, brakuje danych na temat wielkości użytkowanych tam gospodarstw rolnych. Wielkości tych możemy się jedynie domyślać na podstawie wpisów odnośnie ilości wysiewanych tam upraw. W odróżnieniu od folwarku pańskiego, ilości te w gospodarstwach chłopskich nie były duże, dlatego słuszne wydaje się stwierdzenie, że ich gospodarstwa nie należały do największych. Dla całej miejscowości wyglądało to w sposób następujący:
a) folwark pański:
- comisarius George Hoc wysiewał: 18 szefli pszenicy, 1121/2 szefli żyta, 50 szefli jęczmienia, 10 szefli grochu, 21/2 szefla prosa, 1 szefel lnu, 411/2 szefla owsa, 63/4 szefla gryki,
- owczarz Martin Springer wysiewał: 31/2 szefla żyta, 1/2 szefla jęczmienia, 1/4 szefla grochu, 1/4 szefla prosa, 11/2 szefla owsa, 1/4 szefla gryki;
b) wieś:
- każdy z sześciu półkmieci wysiewał po: 1/2 szefla pszenicy, 111/4 szefla żyta, 21/8 szefla jęczmienia, 1/2 szefla grochu, 1/2 szefla prosa, 1/8 szefla lnu, 6 szefli owsa, 1/4 szefla gryki,
- każdy z dziewięciu zagrodników (w tym karczmarz) wysiewał po: 31/2 szefla żyta, 1/2 szefla jęczmienia, 1/8 szefla grochu, 1/4 szefla prosa, 11/2 szefla owsa, 1/2 szefla gryki (jeden z zagrodników, Johann, wysiewał również 1/8 szefla lnu),
- kowal wysiewał: 31/2 szefla żyta, 1/2 szefla jęczmienia, 1/8 szefla grochu, 1/4 szefla prosa, 11/2 szefla owsa, 1/8 szefla lnu, 1/2 szefla gryki;
c) folwark proboszczowski:
- proboszcz wysiewał: 11/2 szefla pszenicy, 18 szefli żyta, 91/2 szefla jęczmienia, 21/8 szefla grochu, 1/2 szefla prosa, 1/4 szefla lnu, 73/4 szefla owsa, 21/8 szefla gryki,
- altarzysta wysiewał: 11/8 szefla pszenicy, 61/4 szefla żyta, 11/8 szefla jęczmienia, 1/2 szefla grochu, 1/4 szefla prosa, 1/8 szefla lnu, 3 szefle owsa, 1/4 szefla gryki,
- organista wysiewał: 11/8 szefla żyta, 11/8 szefla owsa,
- Franz Stach. wysiewał: 31/2 szefla żyta, 11/8 szefla jęczmienia, 31/2 szefla owsa.

Niestety, w kolejnej już „Indagandzie” nie ma informacji, jakie te wysiewy przynosiły efekty, czyli danych na temat uzyskiwanych plonów oraz o ewentualnych dochodach płynących z uprawy i prowadzonej w oporowskich gospodarstwach hodowli. Niezależnie jednak od tego, jak duże były te dochody, to pamiętać trzeba o ogromnym wysiłku ludzi z tej miejscowości (z innych oczywiście również), którzy musieli utrzymać nie tylko siebie i swoje rodziny, ale jeszcze znaleźć czas i środki, by móc spełnić swoje zobowiązania względem dominium, parafii i państwa. W związku z tym do pracy w polu potrzebna była każda para rąk. Najlepiej pod tym względem wypadał właściciel wsi, któremu prawo gwarantowało od dawien dawna określoną pulę darmowej robocizny ze strony chłopów, czyli tzw. pańszczyznę. Chłopi musieli radzić sobie inaczej. Co, których było na to stać, najmowali sobie służbę (dotyczyło to najczęściej kmieci). Nie było to jednak jakąś powszechnie stosowaną normą. Zdecydowana większość chłopów musiała jednak polegać na sobie i swojej rodzinie i w ten sposób dawać sobie radę.
Wspominano wcześniej, że w roku sporządzenia „Indagandy” w Oporowie mieszkało 160 osób. Należy jednak pamiętać, że liczebność poszczególnych rodzin była różna. Zamieszczona niżej tabela przedstawia w miarę szczegółową strukturę mieszkańców tej miejscowości z podziałem na rodziny, jak również z przypisaniem do określonych dymów.

Struktura mieszkańców Oporowa w roku 1794

Pruskich urzędników zbierających informacje do „Indagandy” interesowały również kwestie związane z prowadzoną w każdym wielkopolskim gospodarstwie rolnym hodowlą. Nie inaczej było w Oporowie. Dzięki ich dociekliwości wiemy dzisiaj, jakie gatunki zwierząt preferowano, jak również to, ile ich w tym konkretnym momencie było.

Pogłowie zwierząt w miejscowości Oporowo w roku 1794

Chłopi z Oporowa, podobnie jak ich odpowiednicy z innych miejscowości, pracowali nie tylko dla siebie i na siebie. Zgodnie z odwiecznym prawem, które przestało obowiązywać dopiero za sprawą przeprowadzonego w tej wsi uwłaszczenia, odrabiali pańszczyznę na rzecz właściciela tego majątku. W momencie sporządzania „Indagandy” wymiar tej powinności wynosił:
a) 104 dni sprzężaju lub 156 dni służby ręcznej dla każdego z 6 półkmieci,
b) 104 dni służby ręcznej dla każdego z 8 zagrodników,
c) 52 dni służby ręcznej dla każdego z 5 chałupników,
d) 12 dni dla kowala.
Dla chłopów była to dość duża uciążliwość, nawet wtedy, kiedy było ich stać, by wynająć parobka, który mógłby ich w tej pracy zastąpić. Na szczęście w „Indagandzie” nie ma wzmianki, by miejscowi chłopi musieli płacić na rzecz właściciela dominium daniny pieniężne w formie jakiegoś czynszu, bądź w naturze, czyli zbożu lub żywności.
Wśród powinności ciążących na oporowskich chłopach były i te, które realizować musiano na rzecz miejscowej parafii. Dotyczyły one również właściciela majątku. Każdy mieszkający we wsi półkmieć w ramach mesznego oddawał kościołowi po 111/16 szefla żyta i dokładnie tyle samo owsa. Inni chłopi, co wynika z zapisów dokumentu, takiego obowiązku nie mieli. Miał go za to właściciel ówczesnego Oporowa (w 1794 roku problem ten dotyczył dzierżawcy), który w ramach mesznego przekazywał parafii po 223/4 szefla żyta i owsa. Do tego dochodziła jeszcze dziesięcina wynosząca 353/4 szefli żyta oraz 333/4 szefli owsa.

Ostatnia grupa powinności mieszkańców tej miejscowości, związana była z podatkami, które musieli oni płacić na rzecz państwa. Podatki z Oporowa podzielić można na 4 grupy: dymowe, skórowe, ofiarę oraz subsidium charitativum. Wysokość tych podatków zależała w głównej mierze od przynależności danej osoby do określonej kategorii mieszkańców tej konkretnej wsi, od jej stanu posiadania oraz pełnionej w tej grupie społecznej roli, bądź funkcji.

Wspomniane wyżej dymowe płacili prawie wszyscy, a szczegółowo wyglądało to w sposób następujący:
a) w folwarku pańskim:
- Comisarius George Hoc 1 talara i 4 grosze,
- owczarz Martin Springer 1 talara i 4 grosze.
b) we wsi:
- każdy półkmieć po 2 talary,
- każdy zagrodnik 1 talara i 4 grosze,
- karczmarz Prutosatzki 1 talara i 4 grosze,
- każdy chałupnik 1 talara,
- kowal Gottlieb Bogasch 1 talara i 8 groszy.
c) w folwarku proboszczowskim:
- proboszcz Joseph Hilkowski 1 talara i 4 grosze,
- altarysta Joseph Moczinski 1 talara i 4 grosze.

Obciążenie tzw. skórowym nie było tak duże jak w przypadku dymowego i nie dotyczyło każdego mieszkańca ówczesnego Oporowa. Według „Indagandy” podatek ten musieli płacić:
a) Comisarius George Hoc - 6 groszy i 44/5 fenyga,
b) owczarz Martin Springer - 93/5 fenyga,
c) każdy zagrodnik i chałupnik po 93/5 fenyga,
d) karczmarz Prutosatzki - 93/5 fenyga,
e) kowal Gottlieb Bogasch - 93/5 fenyga,
f) proboszcz Joseph Hilkowski - 93/5 fenyga,
g) altarysta Joseph Moczinski - 93/5 fenyga.

Kolejny podatek, czyli ofiara (odpowiednik dzisiejszego podatku gruntowego) płaciły już tylko dwie osoby, które były faktycznymi właścicielami ziemi w tej miejscowości. Byli to:
a) dzierżawca majątku (którego w tym czasie reprezentował wspominany już wcześniej Comisarius George Hoc) - 69 talarów 9 groszy i 7 fenygów,
b) proboszcz Joseph Hilkowski - 24 talary 10 groszy i 13/5 fenyga.

W przypadku proboszcza Josepha Hilkowskiego w grę wchodziło jeszcze jedno zobowiązanie zwane subsidium charitativum, którego wysokość wynosiła 5 talarów.


________________________________________

E. J. Kownaccy
22.11.2017


WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.00 6,172,063 Unikalnych wizyt