Kwietnia 30 2024 21:57:55
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


Gwiazdy

Franciszek Morawski
Gwiazdy.

Urocze kręgi! światłem nieśmiertelnem lśniące,
Górnego oceanu wyspy gorejące,
Czemże jesteście? — jleż to wieków uleci,
Nim całą noc tajemnic ludzka myśl prześwieci!
Byłże ten błękit, waszym dziś obsiany żarem,
Pustym tam kiedyś tylko i nagim obszarem?
Złoteż to prochy ziemskiej sławy tam dobiegły
Iskryż to wielkich myśli na tych niebach legły
Lub też duchy w powietrznych ważące się światach,
W tych słonecznych nad nami przepływają szatach
I patrząc na tę ziemię, na niebios sklepienia,
Mierzą te dwie otchłanie — przepaści stworzenia!
Jnnemi się mądrości wydajecie oku,
Przesłała swe rachuby aż w kraje uroku,
Z czarownej ich osłony odarła lazury,
Rozum, złote ich kwiaty, koronę natury
Zwarzył lodem rozwagi; i te co wprzód były
Wyrocznią, Bóstwem ziemi w martwe zarzekł bryły.
Są przecież, są i będą owe dusze rojne,
Dziewiczej swej ufności jeszcze kwiatem strojne.
Co rzewną pieszcząc myślą drogą życia marę
Szczytnej na was prostoty zawieszają wiarę,
Ku wam, jakby z wygnania, sercem, myślą dążą,
Tajemniczem się z wami pokrewieństwem wiążą,
I tak tęsknią, jak matki już umarłej dziecię,
Co ją czuje nad sobą, w wyższym marzy świecie,
I w każdej swej niedoli i duszy potrzebie,
Myślą — błogosławieństwa jej ściąga na siebie.
Zkądże — zkądże ten pociąg? zkąd te mary śmiałe?
Miłość — szczęście — geniusz — sława — ludy całe,
Wszystko ma tam swą gwiazdę, i w lubym obłędzie
Z uroczych jej promieni nić swych losów przędzie.
Człowieku! może niemi na tem górnem niebie
Bóg zapisał tę przyszłość, która czeka ciebie;
Może, iż ta wyrocznia niedościgła, wieczna,
Ta odpowiedź tak ważna i już ostateczna,
Na wszystkie twoje skargi, przeczucia, nadzieje,
Może przed twojem okiem codziennie jaśnieje.
Ale któż ją przeczyta? kto jej treść wybada?
I kto te rozrzucone wyrazy poskłada?
Gdyby nawet i złożył, czyżby je zrozumiał,
Lub dźwiękiem ziemskiej mowy wysłowić je umiał?
Tonie w wirze domysłów myśl Bóstwo głębiąca,
Leci w przepaść przepaści, przecież dna nie trąca —
A wątpliwość, do duszy wdarłszy się ogniska,
Chwyta ją w piekło lodu i swym mrozem ściska.
Ach! odwróć wzrok badawczy i zniż go ku ziemi,
Wszędzie widzisz granice, a ciemność za niemi;
Nie wydzieraj się nigdy nad zakres pojęcia,
Idź śmiało droga życia z ufnością dziecięcia;
A jeźli, jeźli kiedy w nieba wzniesiesz oczy,
W ten szczytnych, nieśmiertelnych marzeń świat uroczy,
Bierz przykład z jego świateł i jak one w górze
Po tym czystym, bezkresnym płyną tam lazurze,
Tak i ty zawsze w ziemskim postępuj zawodzie,
I drogą przepisaną — i w ciszy — i w zgodzie.


WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.00 6,260,822 Unikalnych wizyt