|
Franciszek Morawski
Lew i słoń.
Kiedy po krwawym ojca swego zgonie,
Sułtan Lew drugi, na swym zasiadł tronie;
Chcąc zdolność swego wezyra ocenić,
Zapytał słonia co ma w kraju zmienić.
Słoń na to: Panie, wszystkie twoje państwa,
Toną w roskoszach lubego poddaństwa;
Śliczne masz stepy i puszcze niezmierne,
Wszędzie w twych jamach leży łup na łupie,
Trapią mię tylko twoje osły wierne,
Że zawsze głupie i głupie.
Oświeć ich Panie, ach oświeć dlaboga,
Połóż koniec tej ohydzie —
Choćbyś miał nawet użyć i batoga,
Użyj go, użyj, o ich dobro idzie.
Stój! Lew zaryknie, zkąd ci to szaleństwo,
Natoż to Nieba na tron mię wyniosły,
Bym zmuszał, dręczył moje drogie osły,
Za cóż takie okrucieństwo?
Czyż losu swego nie znoszą w cichości,
Czyż nam nie dobrze, nie wygodnie z niemi?
Nie! nigdy takiej nie ścieśnię wolności,
Niech sobie będą głupiemi.
|
|
|
Dwór Drobnin Kościół Pawłowice Dwór Oporowo Kościół Drobnin Pałac Pawłowice Kościół Oporowo Pałac Garzyn Dwór Lubonia Pałac Górzno |
|