Listopada 21 2024 10:10:57
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


SPRAWA PEWNEGO POMNIKA

W ostatnim numerze Życia Gminy Krzemieniewo (nr 20, Kwiecień 2006) zamieszczone zostało zdjęcie przedstawiające pomnik generała Tadeusza Kościuszki, znajdujący się kiedyś przed szkołą w Krzemieniewie. Z podpisu pod zdjęciem wynika, że: „Prawdopodobnie nikt z mieszkańców gminy nie ma fotografii, na której zachował się ten niezwykły pomnik”. Jest jednak trochę inaczej. Przetrwała nie tylko fotografia, ale również opis uroczystości odsłonięcia pomnika z 14 października 1923 roku. Znajdują się one w zachowanej do dnia dzisiejszego Kronice Szkoły Ewangelickiej w Krzemieniewie.
Powstanie i rozwój szkoły w Krzemieniewie związane jest z bardzo ważnym wydarzeniem, do którego doszło w tej miejscowości na początku drugiej połowy XVIII wieku. W tym czasie osada ta wchodziła w skład dóbr rycerskich Świerczyna i należała do wielce zasłużonego wielkopolskiego rodu Malczewskich, herbu Abdank.
1 lipca 1754 roku Józef Skarbek Malczewski, podsędek poznański i kasztelan biechowski, wydał przywilej lokacji wsi Krzemieniewo na tzw. prawie okupnym. Z dokumentu tego wynika, że Krzemieniewo po 1754 roku w związku z nadaniem tego przywileju, znalazło się w zupełnie nowej sytuacji społeczno-gospodarczej. Najważniejsze jest jednak to, że na terenie tutejszej wsi pojawiła się nowa grupa narodowościowa. W przywileju nazywa się ją „Holendonis”. Nie byli to jednak żadni Holendrzy, lecz osadnicy narodowości niemieckiej. Zostali oni osadzeni we wsi już od dawna istniejącej, o typowo polskim charakterze. Jednak ze względu na swoją liczbę, oddzielne prawa wyrażone w przywileju, kulturę i mentalność bardzo szybko zaczęli tutaj dominować. Wpływ na to miała też ich odmienna wiara, ponieważ byli ewangelikami.
Z dokumentu lokacyjnego wynika, że właściciel wsi podarował osadnikom również ziemię pod budowę kościoła i szkolną. Obszar ten miał ćwierć huby, czyli siedem i pół morgi. Nie znaczy to jednak, że kościół oraz szkoła zaczęły funkcjonować od razu w tym samym roku, w którym przywilej został nadany.
W latach 70-tych lub 80-tych XVIII wieku społeczność niemiecka zamieszkująca w Krzemieniewie, otrzymała od Malczewskich spichlerz, w którym urządziła salę modlitwy. Wygospodarowano tam również pomieszczenie na potrzeby szkolne, w którym zamieszkiwał miejscowy nauczyciel. Sprawował on jednocześnie obowiązki lektora i kantora.
Budynek nowej szkoły powstał w latach 1885-1888. Oprócz środków własnych, niemieccy mieszkańcy Krzemieniewa korzystali podczas powstawania tej inwestycji również z dotacji rządowych. Przykładem tego może być rok 1886, kiedy otrzymali z tego właśnie źródła na kontynuowanie prac budowlanych dotację w wysokości 7250 marek. W tym samym też roku z budżetu państwa przekazano im 500 marek na wyposażenie klas. Utrzymanie szkoły, do której chodzić miało ponad 100 uczniów, obliczane było w tym czasie na 1150 marek w skali roku.


Szkoła ewangelicka w Krzemieniewie
(widok z początku XX wieku)
Na cokole pomnika - popiersie Wilhelma Wielkiego
(Pomnik ten został odsłonięty 1 lipca 1900 roku w obecności premiera rządu pruskiego Krahmera)

1 grudnia 1891 roku decyzją generalnego superintendenta D. Hesekiela, miejscowa gmina ewangelicka została podniesiona do rangi parafii. Poświęcenie świątyni wyznania ewangelickiego w Krzemieniewie odbyło się 20 listopada 1897 roku.


Kościół ewangelicki w Krzemieniewie
(widok z początku XX wieku)


Tzw. pastorówka w Krzemieniewie
(widok z początku XX wieku)

Miejscowa szkoła, przez prawie cały czas swojego istnienia miała charakter wyznaniowy. Była placówką ewangelicką. Taki stan trwał do 9 lipca 1924 roku, kiedy to Powiatowy Inspektorat Szkolny w Lesznie podjął decyzję, która okazała się wielce brzemienną w skutkach dla tutejszej szkoły ewangelickiej. Urząd ten postanowił bowiem, że stanie się ona tzw. szkołą parytetyczną. Związane to było z tym, że od 1 sierpnia tegoż roku miał przy niej powstać oddział dla dzieci polskich z Krzemieniewa i Bielaw, które do tej pory uczęszczały do szkoły w Drobninie. Wykonaniem tego polecenia miała się zająć miejscowa Rada Szkolna, w skład której wchodzili: Oskar Schlecht, August Wandelt, Johann Franzke, Karl Schnecke, August Sprenger, Hermann Hoch.
Nauczyciel Kaisar komentując decyzję władz powiatowych stwierdził: „Tę szkołę ewangelicką wybudowali owego czasu Niemcy. Czasy się jednak zmieniły. Ponieważ kilku Niemców sprzedało swoje posiadłości Polakom, więc i Polacy mają teraz prawo do tutejszej szkoły ewangelickiej, i z tego powodu odstępuje tutejsza Rada Szkolna Miejscowa jedną klasę dla dzieci polskich z Krzemieniewa i Bielaw oraz i pomieszkanie dla polskiej siły nauczycielskiej. Wszyscy Niemcy i Polacy powinni żyć ze sobą jak bracia w zgodzie i miłości i jeden drugiemu pomagać w niedoli. Jesteśmy bowiem dziećmi jednego Ojca niebieskiego i modlimy się wszyscy do tego samego Boga i Jezusa Chrystusa, a przede wszystkim musimy wszyscy Ewangelicy i Katolicy być wiernymi obywatelami naszej miłej i kochanej Ojczyzny i kochać ją, jak dzieci własną matkę.
W związku z tymi zmianami organizacyjnymi i utworzeniem oddziału polskiego, przestała istnieć w Krzemieniewie szkoła wyznaniowa. Dzieci niemieckie zachowały jednak prawo do nauki w swoim języku narodowym. Do pracy z dziećmi polskimi przyjęto nauczyciela Sylwestra Błaszczyka. Natomiast tymczasowym kierownikiem szkoły został nauczyciel oddziału niemieckiego, Adam Kaisar. On też 1 kwietnia 1925 roku otrzymał stałą posadę kierownika tej placówki.

Ten krótki opis historii szkoły w Krzemieniewie potrzebny jest do tego, aby uzmysłowić sobie, iż pomnik Kościuszki został postawiony na terenie należącym do Ewangelickiej Gminy Wyznaniowej, której częścią składową była również szkoła. Gmina Ewangelicka nie robiła jednak żadnych problemów w tej sprawie, dzięki czemu 14 października 1923 roku mogła się odbyć uroczystość odsłonięcia pomnika dłuta Andrzeja Majchrzaka z Karchowa.

________________________________________________

Z Kroniki Szkoły ewangelickiej w Krzemieniewie (zapis z 14 października 1923 roku):

"Przed tutejszą szkoła stał pomnik cesarza Wilhelma I. Gdy w roku 1919 kongres pokojowy w Wersalu utworzył Polskę jako niepodległe państwo i nasza prowincja znowu przypadła do starego kraju nad Wartą, wtedy ten pomnik nie mógł już dalej stać w tym miejscu. Dlatego obecni tutaj Polacy na zebraniu ustalili (także kilku tutejszych Niemców się opodatkowało, nauczyciel Kaisar dał 20 Pfd żyta), i na cokół pomnika już istniejącego ustawiono posąg sławnego polskiego dowódcy Tadeusza Kościuszko, który wymodelował i sporządził Majchrzak z Karchowa. Ten pomnik kosztował w całości 4 miliony marek. Poświęcony został 14 października 1923 przez dziekana Steinmetza z Osiecznej. Przy tej uroczystości byli wszyscy Polacy z Krzemieniewa i okolicy, również i niektórzy Niemcy z tutejszej gminy, dzieci z Krzemieniewa, Drobnina i Garzyna ze swoimi nauczycielami, „Strzelcy” z Leszna i inne Koła z okolicy ze sztandarami i w końcu cała wojskowa orkiestra 17 Pułku Ułanów z Leszna ze swoim kapelmistrzem, porucznikiem Dzidzkiem.
Najpierw pan Kamieniarz jako przewodniczący komisji obchodów święta powitał przybyłych serdecznymi słowami, potem pan nauczyciel Marcinkowski z Drobnina przedstawił życiorys tego dzielnego dowódcy informując, co ten bohater zrobił dla Polski. Potem dziekan Steinmetz z Osiecznej w swoim pięknym przemówieniu mówił o miłości i wierności dla naszej ojczyzny, a następnie poświęcił pomnik. Po nim przemawiali pan Raszewski, komisarz Ogórkiewicz z Leszna i pan właściciel ziemski Ponikiewski z Drobnina. Następnie przemawiał miejscowy nauczyciel Adam Kaisar:

Wielce szanowni Goście!
Pan Kamieniarz jako prezes dzisiejszej uroczystości przywitał Was kochani goście, wielebny ksiądz dziekan Steinmetz poświęcił pomnik naszego bohatera Tadeusza Kościuszki, pan nauczyciel i mój kolega Marcinkowski powiedział Wam wszystko o Kościuszce i także panowie Ponikiewski, Raszewski i Ogórkiewicz wygłosili gorące słowa tyczące dzisiejszej uroczystości, a na końcu przypada i mnie, jako miejscowemu nauczycielowi powiedzieć kilka słów. Opiekę nad tym pomnikiem powinien mieć tutejszy sołtys jako przełożony gminy, a mnie jako najbliższemu sąsiadowi i nauczycielowi przypada najbliższa opieka nad tym pomnikiem. Obejmuję ten piękny obowiązek z największą chęcią, ponieważ pracowitość społeczeństwa jest największym jego skarbem i najcenniejszą zaletą. Pod moim nadzorem będą dzieci szkolne te śliczne kwiatki, które nam pan Rosiński z Brylewa darował i zasadził, podlewać i pielęgnować i ganek przed tym pomnikiem czysto trzymać, aby wszystko było w najlepszym porządku.
Chociaż jestem ewangelikiem i nauczycielem szkoły niemieckiej ale w tutejszej szkole udzielam także i języka polskiego, nie tylko z obowiązku ale i z miłości wobec mojej nowej Ojczyzny jako rodzony Polak ze Śląska Cieszyńskiego i chcę być dla naszego polskiego Narodu i Państwa nie tylko wiernym obywatelem, lecz także gorącym patriotą i prawdziwym synem naszej miłej Ojczyzny i kochać ją, jak dzieci własną matkę. Musimy się wszyscy hartować dla wielkich zadań, rozpalić w sobie państwowotwórczą energię, zrozumieć wielką ideę i misję dziejową Polski, kochać ją i poświęcić się jej służbie.

Kochajmy się bracia mili, kochajmy się w każdej chwili,
Od pałaców do chat kmieci, jako jednej matki dzieci.
Kochajmy się bracia wzajem a kraj będzie dla nas rajem,
Bo gdzie mieszka miłość, zgoda, tam panuje i swoboda.

Za zasługi wojenne otrzymał Tadeusz Kościuszko, jak już słyszeliście, od naczelnika Stanów Zjednoczonych w Ameryce rangę generała i spory obszar ziemi na własność. Hojnie obdarowany majątkiem i zaszczytami, mógł teraz Kościuszko żyć spokojnie na wolnej ziemi w Ameryce, za którą walczył, ale jego myśl i serce było zawsze w jego drogiej Ojczyźnie, do której wrócił i za nią dalej walczył. Kochane dzieci szkolne z Krzemieniewa, Drobnina, Garzyna i okolicy i ty miła młodzieży, weźcie sobie za przykład tego polskiego bohatera, proście Pana Boga, aby Was obdarzył taką miłością dla naszej drogiej Ojczyzny, aby do serc Waszych wpoił taki zapał dla naszego Państwa, jaki miał nasz bohater Tadeusz Kościuszko, bo takich ludzi nasza miła i droga Ojczyzna potrzebuje.
Boże najświętszy przez Twe wielkie cudy oddalaj od nas klęski mordu, boju.
Połącz wolności węzłem bratnie ludy pod jedno hasło Anioła pokoju!
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie: Ojczyzny wolność pobłogosław Panie!"

________________________________________________

Gdzie jest obecnie zniszczony w czasie wojny przez Niemców pomnik, nie wiadomo. Spekuluje się różne rzeczy mówiąc, że w stawie, który do dzisiaj znajduje się przed dawną szkołą, w którejś z nieczynnych studni (kiedyś były trzy, zachowały się do dnia dzisiejszego tylko dwie). Z rozmowy z panem Feliksem Zawadą wynika, że nawet po wojnie próbowano pomnika szukać i spuszczono wodę ze stawu, ale nic nie znaleziono. I raczej się nie uda już tego zrobić, ponieważ sam pomnik (Kościuszko na koniu), to rzeźba, która została wykonana z drewna. Trudno jest w takim razie przyjmować, że dzieło wykonane z takiego surowca mogło przetrwać aż tyle lat. Coś jednak przetrwało. Tym czymś jest postument, na którym stał pomnik. Na początku lat 60-tych XX wieku, kiedy teren przed szkołą w Krzemieniewie był „porządkowany”, postanowiono również zlikwidować cokół i postument, na którym przez tyle lat przed wojną stał pomnik Kościuszki. Wtedy to właśnie pan Feliks Zawada powziął decyzję, aby płytę postumentową ocalić. Dzięki temu zachowała się ona do dnia dzisiejszego i znajduje się w dalszym ciągu blisko tego miejsca, gdzie dawniej stał pomnik i gdzie odbywały się liczne bardzo podniosłe, patriotyczne uroczystości.


Płyta jest wykonana z betonu, ma rozmiary 90x120x30 centymetrów. Na jednej z krawędzi znajduje się wyryty i bardzo czytelny do dzisiaj napis:

„KU UPAMIĘTNIENIU CHWILI
OSWOBODZENIA LUDU WIELKOPOLSKIEGO OD PRUSKIEJ PRZEMOCY”
14.X.1923 r.


Fotografie ocalonej przez pana Feliksa Zawadę płyty:



------------------------------------------------
Tekst opracował: J.K.
7.05.2006


Zobacz również:

SZKOŁA Z KRZEMIENIEWA NA PIECZĘCIACH

WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.00 6,922,863 Unikalnych wizyt