Listopada 21 2024 21:00:22
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


Niedźwiadek.

Franciszek Morawski
Niedźwiadek.

Żona, niedźwiedzia urodziwszy synka,
Pokochała go szalenie.
Ten miły głosek, to wdzięczne spojrzenie,
Zwłaszcza ta dowcipna minka,
Którą widziała w swoim lubym płodzie,
Tak jej głowę zawróciła,
Ze tylko o nim, o jego urodzie.
Po całym lesie trąbiła.
Nic nie znała piękniejszego,
Najmniejszych nawet nie widziała wadek,
Żaden smorgoński niedźwiadek,
Ani się umył do niego.
Słowem pewną była,
Ze samego lwa zrodziła.

Mąż, który zdala na dwóch łapach siedział,
Długo jej ani słówka nie powiedział;
Lecz wreście tylu pochwały znudzony,
Zbliża się do żony.
A wprzód ją łapką pogłaskawszy grzecznie,
Tak do niej mówić zaczyna:
Moja ty duszko, zrodziłaś mi syna,
Niech cię to przecież nie martwi zbytecznie,
Kiedy ci wyznam otwarcie i śmiało,
Że to pieścidło w twych oczach tak ładne,
Wcale nam się nie udało,
I że jest monstrum szkaradne.
Co! monstrum! — ryknie, i na męża wpada,
Ledwie oczu nie wydrapie.
Otóż ja — rzecze — pokażę ci capie,
Że to jest lewek i lewek nie lada.
I nuż więc lizać swoje drogie dziecie.*
Liże go po łbie, po grzbiecie,
Liże go z boku, liże z przodu, z wierzchu,
Liże od rana do zmierzchu.
Ale któż sobie żal jej wyobrazi,
Gdy na nic wyszły lizania tak długie,
I gdy nareszcie wyłazi,
Taki niedźwiedź jak i drugie.
Krzyczy więc, ryczy tarza się i pieni,
Ostremi drze się pazury.
Wszystko próżno: nikt nie zmieni
Pierwotnych rysów natury.
Pomimo wszelkie trudy i staranie,
Kto się zrodził niedźwiedziem, niedźwiedziem zostanie
Zdarza się i uczonym podobny przypadek,
Mąż krytyk, żona autor, a dzieło niedźwiadek..

---------------
* Bajka ta opiera się na mylnem lecz upowszechnionem podaniu, że niedźwiadki rodzą się potworami, i że dopiero lizanie nadaje im kształt właściwy. Ztąd u Francnzóv wyrażenie — un ours mal leche. — Ztąd błędne to mniemanie rozciągało się u starożytnych i na inne zwierzęta. Dowodem tego jest owo miejsce w Wirgiliuszu — fingere corpora lingua. [przypis Autora]


WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.00 6,924,564 Unikalnych wizyt