|
Franciszek Morawski
Osieł i Jacek.
Biedził się Jacek od dobrej godziny,
Nie mógł osłowi poradzić;
Niewiedzieć z jakiej przyczyny
Nie dał się przez most prowadzić.
Nie pójdę, rzecze, dość tych dziwactw znoszę,
Męczę się, niszczę, i już ledwo łażę;
Ja mam iść naprzód! i dla czego proszę?
Wielka przyczyna, że tak Jacek każe!
Jacek tymczasem na nowo go zmusza,
Ciągnie za uszy, kijem, drągiem ćwiczy.
Osieł nie tylko że naprzód nie rusza,
Jeszcze się cofa i ryczy.
Niechże cię wreście jasny piorun trzaśnie —
Gniewny Jacek wrzaśnie.
Nic ja tu z tobą nie zrobię;
Gdy mu w tem nagle błyśnie myśl szczęśliwa,
Leci w tył osła, za ogon porywa,
I silnie ciągnie ku sobie.
Ho! ho! rozumiem, Jacek plan swój zmienia,
Domyślny osieł zawoła:
Widząc że naprzód znaglić mię nie zdoła,
Chce mnie zmusić do cofnienia.
Otóż nie zmusi: w tej chwili zobaczy,
Co to osieł znaczy.
Rzekłszy to, jakby sparzony ukropem,
Myśląc że cudów dokona,
Zrywa się, rusza i przez most galopem
Leci z Jackiem u ogona.
Są i w śród ludzi istoty tak dziwne,
Sprzeczne, przekorne, jakby krnąbrne dzieci;
Lecz udaj zdanie twojemu przeciwne,
A osieł przez most poleci.
|
|
|
Dwór Drobnin Kościół Pawłowice Dwór Oporowo Kościół Drobnin Pałac Pawłowice Kościół Oporowo Pałac Garzyn Dwór Lubonia Pałac Górzno |
|