|
Franciszek Morawski
Utoniona.
Raz pewna Jejmość z głośnych kłótni znana,
Babą sekutem, babą samcem zwana,
Po długiej i żwawej sprzeczce,
Kąpiąc się w bliskiej utonęła rzeczce.
Mąż jej, co w wiecznej z nią się ścierał wojnie,
Lecz jak poczciwiec, zawsze ustępował;
Chciał ją pochować przystojnie,
I, chociaż djabła, żałował.
Na wzdłuż więc całe obchodził nadbrzeże
Patrząc, czyli gdzie żony niepostrzeże;
Dwóch przechodniów pytał, badał,
Ale jej żaden nie zoczył.
Idź niżej z wodą, jeden mu powiadał,
Może prąd ją na dół stoczył.
Nie, nie, rzekł drugi, idź raczej pod górę,
Gdyż pewno w swojej przygodzie,
Przez upór, sprzeczną naturę,
Popłynęła przeciw wodzie.
Żart to był tylko, lecz mówiąc otwarcie,
Była i prawda w tym żarcie;
Bo kiedy licho taką jędzę nada,
Już się z maleńka kłóci i ujada.
Kłóci się zawsze i wszędzie,
Do zgonu kłócić się będzie;
I gdyby jeszcze jaka możność była,
Po śmierciby się kłóciła.
|
|
|
Dwór Drobnin Kościół Pawłowice Dwór Oporowo Kościół Drobnin Pałac Pawłowice Kościół Oporowo Pałac Garzyn Dwór Lubonia Pałac Górzno |
|