|
|
Chitcher czyli wiecznie młody. |
|
Franciszek Morawski
Chitcher czyli wiecznie młody.
(Naśladowanie z poezyi wschodnich)
Chitcher, wieczyście młody, tak nam prawił:
Jadąc raz obok potężnej stolicy
Pytałem: Który król ten gród wystawił?
A człowiek w blizkiej pracując winnicy
Tak mi rzekł na to: Gród ten z wieków stoi
I na wiek wieków runąć się nie boi.
I za lat pięćset, pielgrzym nieznużony,
Znowu te same przejeżdżałem strony.
Zastałem stepy puste, nieprzejrzane,
Sam pasterz wśród nich swej przegrywał trzodzie,
Badam go, pytam o tak straszną zmianę,
Lecz on o żadnym nie zasłyszał grodzie.
Od wieków, rzecze, wszystkie trzody nasze
Na tę odwieczną pędzimy tu paszę...
I za lat pięćset, pielgrzym nieznużony,
Znowu te same przejeżdżałem strony.
Zastałem morza niezmierzone tonie
Pytam rybaka, co nad brzegiem siedział;
Oddawna morze zalało to błonie?
Rozśmiał się głośno, i tak mi powiedział:
Odkąd to morze morzem ludzie zowią,
Odtąd w nim ryby jak łowią tak łowią.
I za lat pięćset, pielgrzym nieznużony,
Znowu te same przejeżdżałem strony.
Zastałem lasem zarosłe obszary,
W nich pustelnika, który stu lat dożył.
Pytam go: Ojcze, jakże las ten stary?
A on mi: Bóg go razem z światem stworzył,
Jedno się wali, drugie wzrasta z czasem,
Tak las ten wiecznie był i będzie lasem.
I za lat pięćset, pielgrzym nieznużony,
Znowu te same przejeżdżałem strony.
I znów zastałem gród wielki, wspaniały,
Po rynkach wrzawę, krzyki i hałasy.
Pytam: Oddawnaż te gmachy powstały,
Gdzie są ów pasterz — i morze i lasy?
Lecz wrzawa moje zgłuszyła pytanie —
Tak się tam działo i dziać nieprzestanie.
I za lat pięćset, pielgrzym nieznużony,
Znowu w te same będę jechał strony.
|
|
|
Dwór Drobnin Kościół Pawłowice Dwór Oporowo Kościół Drobnin Pałac Pawłowice Kościół Oporowo Pałac Garzyn Dwór Lubonia Pałac Górzno |
|