Listopada 21 2024 13:35:49
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


Legenda herbowa NAŁĘCZ II

Franciszek Kowalski
NAŁĘCZ II

Krzywoustego komu tajne czyny?
Wielki monarcha w domu i na wojnie,
Swoich żołnierzy kochał jak swe syny,
Cnoty, waleczność, wynagradzał hojnie.
Był to bohater, był to król nad króle,
Wielkiego serca i dłoni wzór rzadki.
Ranionych w boju pielęgnował czule,
Karmił poległych i żony i dziatki.

W gęstej nawale strzał, oszczepów, grotów,
Wszędzie na przodzie, w środku, styłu, zboku,
A za nim żołnierz w ogień skoczyć gotów,
I wróg mu żaden nie mógł dotrwać kroku.
Żołnierz z takimi dowódzcami śmiały,
Czegoż nie sprawi? czego nie pokona?
Wielkie ich dzieła promieniami chwały,
I nieśmiertelne jaśnieją imiona.

Nie gnuśniał szlachcic nieznany w pokoju,
Lub kmieć ubogi w swej chacie ukryty:
Lecz na głos króla biegł na pole boju
Po swoje imię, po herb i zaszczyty.
Stamtąd powracał rycerskim chrztem zlany,
Szczep rodu z wieków ocalon zamieci:
Takie na tronie Polska miała pany,
Takie Ojczyzna miała wtedy dzieci.

Gdy pod Haliczem, podanie powiada,
Król sparł się z Rusią; po bitwie, na polu,
Została tłumna poległych gromada,
I rannych, jęki podnoszących z bolu.
On sam ich ciężkie rany opatrywał,
Czy dziś na trudy król się tak nastręcza?
Gdy ich do życia głosem powoływał,
Spotkał w ich kupie jednego Nałęcza.
> Leżał bez zmysłów, lice miał krwią zlane,
W oczy krew z czoła spływała potokiem:
W pobitej czaszce szeroką miał ranę,
Jeszcze oddychał westchnieniem głębokiem.
I łzą litości król uczcił młodziana:
Na jego rozkaz obmyli mu czoło,
I opatrzyli; ciężka była rana,
Król go i wodze otoczyli wkoło.

— Jakże mu strasznie w bitwie się dostało!
Wyrzekł, jak ciężko raniony! o Boże!
Dajcie mi: ja mu chustą moją białą
Obwiążę głowę i ranę założę. —
I białą chustą obwiązał mu głowę,
Otarłszy ze krwi i czoło i oczy:
Któż z takim królem, kto ręce ma zdrowe,
Nie wzgardzi śmiercią, na piekło nie skoczy?

— Król! pan mój przy mnie! — otwierając usta
Wyjęknął chory — królu mój i panie!
Tyś przy mnie! pozwól niech ta biała chusta
Moją pamiątką i godłem zostanie!
Aby to ramię, które mi służyło
W tej krwią płynącej dzisiejszej potrzebie,
Nadal żywotną, niezwalczoną siłą
Mogło ochraniać Ojczyznę i ciebie! —

I król zezwolił, i wrócił do życia
Młodzian na dalsze Ojczyźnie usługi;
I godło tego swej głowy okrycia
Przybrał do herbu, i to Nałęcz drugi.
Od niego świetni aż do naszych czasów,
Bolesławowscy idą Nałęczowie,
Świadki mozolnych z losami zapasów,
Ludzie potężni i w czynie i w słowie.

_________________________________

Źródło:
Franciszek Kowalski, „Legendy herbowe”, Żytomierz, 1862.


WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.00 6,923,540 Unikalnych wizyt