Informacji na temat, jak był zorganizowany i jak funkcjonował majątek Drobnin w roku 1793, doszukać się można w tzw. „Indagandzie pruskiej”.
Strona tytułowa „Indagandy” dla Drobnina
Z dokumentu tego jasno wynika, że Drobnin (z przysiółkiem Zbytki) był wtedy własnością szlachecką, należącą do szambelana Jana Nepomucena Węgorzewskiego. Majątek dzielił się na folwark oraz wieś. W sumie mieszkało tam wtedy (w 32 dymach) 229 osób. Ciekawy jest również przekrój społeczny ówczesnego Drobnina. Oprócz szlacheckiego właściciela majątku, sporządzający „Indagandę” wymienia różne kategorie chłopów, dzieląc ich na kmieci, chałupników, komorników i rataja. W spisie tym spotykamy również zarządcę majątku, kucharza, kowala, piwowara, owczarza oraz pastucha.
Mieszkańcy majątku Drobnin w roku 1793
Bardzo ciekawe informacje znajdują się również w części poświęconej wielkości majątku w Drobninie. Z „Indagandy” dowiadujemy się, że folwark dysponował areałem wielkości 100 włók 15 mórg i 13¼ pręta. Kmiecie mieli do dyspozycji (na podstawie umów z właścicielem dominium) 10 włók i 20 mórg. Jako, że kmieci było 8, to na każdego z nich przypadała 1 włóka i 10 mórg. W przypadku chałupników (było ich wtedy 13) jest tylko zapisek, że łącznie do obróbki mieli 4 włóki i 10 mórg ziemi. W sumie w całym dominium ziemi uprawnej było 115 włók 15 mórg i 13¼ pręta. Wszystkie te wielkości zostały podane w tym dokumencie według miary magdeburskiej. Po przeliczeniu ich na jednostki używane obecnie okazuje się, że tej ziemi nie było wcale tak mało. Szambelan Węgorzewski dysponował bowiem majątkiem wielkości 866,25 ha i to tylko w odniesieniu do Drobnina i Zbytek.
Użytkujący ziemię w majątku Drobnin
Źródło to podaje również, jakie uprawy ówcześnie stosowano. Były to: pszenica, żyto, jęczmień, groch, proso, siemię lniane, fasola, owies i gryka. Szkoda tylko, że nie ma tam informacji, jakiej wielkości areał przeznaczano pod konkretną uprawę. Są natomiast dane w szeflach, ile nasion do wysiewu przewidywano.
Z zestawienia tego jasno wynika, że największym powodzeniem cieszyła się uprawa żyta i owsa, a najmniejszym (wręcz symbolicznym w odniesieniu do całości) fasola. Łatwo te wielkości przeliczyć na jednostki bardziej zrozumiałe, przyjmując, że 1 szefel to 64 litry.
W tak zorganizowanym majątku nie mogło również zabraknąć hodowli zwierząt. Z danych zawartych w „Indagandzie” wynika, że w Drobninie dominowała hodowla owiec. Oczywiście wymienia się również i inne gatunki w tym takie, które wykorzystywano do pracy w polu.
Pogłowie zwierząt hodowlanych we wsi Drobnin w roku 1793
-
Zaskakuje w tym zestawieniu dość niska obsada krów i świń. Nie ma też w całym dokumencie żadnych danych na temat wielkości ewentualnych łąk i pastwisk oraz zabudowań gospodarczych, gdzie te zwierzęta (głównie w okresie zimowym) były przetrzymywane.
Mieszkańcy ówczesnego Drobnina byli zobowiązani do różnych świadczeń na rzecz właściciela majątku, kościoła, jak również państwa pruskiego. Ich charakter oraz wysokość zależały od wielkości gospodarstwa, przynależności do konkretnej kategorii w grupie chłopów lub też pełnionej funkcji. Ogólnie można je podzielić na świadczenia pieniężne, a te w naturze na pracę wykonywaną ręcznie, bądź zaprzęgiem.
Świadczenia na rzecz dominium
Świadczenia na rzecz dominium i kościoła
Przykład wpisu dotyczący świadczonej pańszczyzny
Przedstawione liczby robią wrażenie, szczególnie te, które dotyczą pracy w wykonaniu kmieci. Należy jednak pamiętać, że w ich przypadku tych dwóch obowiązków (pracy z zaprzęgiem i pracy ręcznej) nie łączono. Mało tego, kmieć mógł w swoim zastępstwie wysłać do pracy opłaconego przez siebie zastępcę. Sam w tym czasie zajmował się swoim gospodarstwem. Oczywiście nie były to jedyne świadczenia na rzecz właściciela dominium. Oprócz wspominanego wyżej włókowego (czynszu za użytkowanie ziemi), stróżowego, pracy ręcznej i z zaprzęgiem, chłopi musieli również oddawać określoną umową ilość tzw. przędziwa. Do tego dochodziły daniny w zbożu na rzecz kościoła. Jakby tego było mało na mieszkańcach Drobnina ciążyły również świadczenia w naturze w formie zboża i żywności.
Świadczenia w naturze na rzecz dominium
Świadczenia na rzecz tzw. kasy krajowej
Obraz majątku w Drobninie, jaki zyskujemy dzięki wpisom do „Indagandy”, nie jest jednak pełny. Brakuje w nim informacji na temat dworu, zabudowań gospodarczych oraz dochodowości majątku będącego własnością szambelana Węgorzewskiego, jak również rentowności gospodarstw użytkowanych przez kmieci. Dochody Węgorzewskiego nie mogły być jednak małe, jeżeli było go stać (jak wspominano wcześniej) na zakup majątku Kuklinowo, za który to w roku 1790 zapłacił aż 600000 złp.
Węgorzewski czerpał zyski nie tylko z Drobnina. W tym samym czasie należał do niego również Garzyn. Majątek ten nie był jednak tak duży, jak drobniński. Łącznie obejmował 14 włók 17 mórg i 15 prętów ziemi uprawnej (około 110 ha). Podzielony był podobnie jak dominium w Drobninie na folwark oraz wieś i liczył 24 dymy. Na folwark przypadało ziemi uprawnej 6 włók 17 mórg i 15 prętów, reszta była w użytkowaniu przez chłopów mieszkających we wsi. Z folwarkiem związane były 33 osoby (mieszkając tam bądź pracując), natomiast we wsi mieszkańców było 105. Według danych z „Indagandy pruskiej” dla Garzyna z roku 1793, był wtedy w tej miejscowości tylko 1 kmieć, 18 chałupników, a oprócz tego karczmarz, owczarz, gorzelnik oraz komornicy. Gospodarstwo użytkowane przez kmiecia było tak samo duże, jak jego odpowiednika w Drobninie i liczyło 1 włókę i 10 mórg. Za to gospodarstwa chałupników w Garzynie miały po 10 mórg, a w Drobninie ta grupa ziemi nie użytkowała wcale. Wspomniany wyżej karczmarz miał mórg 20. Ze względu na wielkość folwarku oraz gospodarstw chłopskich, mniejsza była również obsada zwierząt. Dla folwarku wielkości te przedstawiały się następująco: 2 konie, 16 wołów, 6 krów, 2 cielęta, 196 owiec i 3 świnie. We wsi Garzyn, pruski urzędnik doliczył się: 7 koni (4 należały do kmiecia), 34 wołów, 20 krów, 1 źrebaka, 4 cieląt i 20 świń.
Mieszkańcy Garzyna, podobnie jak ci z Drobnina, byli zobowiązani do różnorakich świadczeń na rzecz właściciela majątku, kościoła i państwa. Jedyny garzyński kmieć płacił właścicielowi majątku 2 tal. 1 sgr. i 4 f. czynszu za uprawianą ziemię oraz 10 sgr. i 102/5 f. stróżowego. Oprócz tego musiał odrabiać tzw. pańszczyznę w wymiarze 312 dni (sprzężajna), bądź 624 dni (ręczna) rocznie. Do tego dochodziły świadczenia w naturze, takie jak: 36 sztuk przędziwa, ¾ szefla żyta, 9/32 szefla owsa, 2 gęsi, 6 kur i 4 mendele jaj. Na rzecz kościoła kmieć oddawał 11/8 szefla żyta i 11/8 szefla pszenicy. Na rzecz państwa kmieć płacił 1 tal. i 4 sgr. dymowego oraz 9 i ⅗ f. tzw. skórowego.
W przypadku chałupników, obciążenia te wyglądały troszeczkę inaczej. Żaden z nich nie płacił włókowego i stróżowego. Musieli jednak świadczyć pracę ręczną w wymiarze 260 dni rocznie. Z naturaliów oddawali właścicielowi wsi w skali roku tylko po 18 sztuk przędziwa. Nie byli również zobowiązani do świadczeń na rzecz kościoła. Z kolei na rzecz państwa płacić musieli po 1 tal. i 4 f. dymowego oraz po 9 i ⅗ f. skórowego.
Komornicy związani z folwarkiem w Garzynie byli zobowiązani do odrabiania 104 dni pańszczyzny ręcznej i przekazywania do dworu w Drobninie po 12 sztuk przędziwa. Owczarz zatrudniony w garzyńskim folwarku użytkował 7 mórg i 127½ pręta ziemi uprawnej. Na podstawie umowy z właścicielem nie płacił za to czynszu, ani stróżowego. Musiał jednak odrabiać 12 dni pańszczyzny w ciągu roku. Płacił jedynie 1 tal. i 4 sgr. dymowego oraz 9 i ⅗ f. skórowego do kasy krajowej. Podobnie rzecz się miała z karczmarzem użytkującym 20 mórg ziemi, który również odrabiał 12 dni pańszczyzny ręcznej i płacił takie same podatki do kasy krajowej, jak owczarz.
Właściciel majątku, czyli Węgorzewski, musiał również przekazywać kościołowi po 9 szefli żyta i pszenicy oraz płacić do kasy krajowej 52 tal. 19 sgr. i 2/45 f. tzw. ofiary.
„Indaganda pruska” z roku 1793, wymienia następujących mieszkańców folwarku w Garzynie: WirtschaftsVogt Joseph (włodarz), Wirthin Catharina Lewandowska, BrandweinBrenner Gottl. Hoffmann (gorzelnik), Schäfer Woitek Sprenger (owczarz), Instenris Teresa, Instenris Catharina Sowina, Instenris Regina Marcinowa, Instenris Maria Kubina, Kuhhirte Johann Zając, Lucas Owczarski. W części odnoszącej się do wsi do „Indagandy” wpisany został jedyny kmieć Jacob Musział oraz chałupnicy: Andreas Naskrenciak, Martin Wleklik, Mathi Szumann, Franz Kamienny, Michael Rataiczak, Philipp Żmudziak, Joseph Ciesielniak, Martin Ciesielniak, Andreas Kluperak, Thomhi Duda, Woitek Wleklik, Lorenz Naskrenciak i deßen Mutter (jego matka) Regina, Andreas Przibylak i deßen Mutter (jego matka) Agna, Lorenz Zając, Jacob Wawrisak, Simon Ciesielcik, Woitek Andrzieiak, Andrzy Wawrziniak. Na samym końcu tego spisu umieszczony został Krüger Johann Hoffmann (karczmarz).
-------------------------------------------------------
Źródło:
E. J. Kownccy, "Jest takie miejsce. O majątku w Drobninie i jego właścicielach w latach 1291-1946", Krzemieniewo 2013, str. 16-26.
|