Na wsi, jak to na wsi. Przychodzi czas, że niezależnie od ustroju i obowiązującej formy własności, trzeba wyjść w pole. Trzeba zaorać i zasiać, by po kilku miesiącach można było zebrać to, co dzięki tej ciężkiej pracy urosło. Tak było zawsze. Również i w tym czasie, kiedy decydowały się losy Polski, czyli w II połowie XVIII wieku. W Warszawie szukano w tym czasie sposobów rozwiązania problemów politycznych, które pozwoliłyby zachować naszą terytorialną integralność. Chwytano za broń, gdy te zabiegi nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Wiele tych działań okazało się jednak nieskutecznych. Ziemia nie mogła jednak czekać na te polityczne i militarne rozstrzygnięcia. Doskonale rozumiano to również na terenach dzisiejszej gminy Krzemieniewo, gdzie dominowała wielka własność, a poszanowanie ziemi uprawnej przekazywane było z pokolenia na pokolenie. Tutaj siano i zbierano od dawna. Efekty tej pracy były różne, bo rolnictwo jest tą dziedziną, gdzie nie da się pewnych rzeczy przewidzieć.
Po II rozbiorze Polski, Wielkopolska w całości znalazła się pod władzą Prus. Ta nowa władza chciała wiedzieć (z różnych zresztą powodów), jak ten region wygląda od strony gospodarczej i jaka jest jego struktura społeczna. Chciała konkretów, a nie, nie do końca sprawdzonych opowieści. Dlatego na przełomie 1793 i 1794 roku w teren ruszyła armia urzędników z nakazem spisania całego inwentarza ruchomego i nieruchomego, będącego w posiadaniu tych, którzy pod władzą pruską się znaleźli. Udało się to lepiej lub gorzej w zależności od tego, jak do tego swoistego spisu urzędnicy byli przygotowani. Efekty tej pracy przetrwały do dzisiaj w formie tzw. „Indagandy Pruskiej”. Informacje dostępne w tym dokumencie, dają doskonały obraz rozwoju gospodarczego ziem objętych spisem i stanu posiadania tych, którzy na terenach spisowych zamieszkiwali. Swoje miejsce w tym źródle znalazły również dawne majątki ziemskie znajdujące się na terenie dzisiejszej gminy Krzemieniewo. Szkoda tylko, że w wielu przypadkach urzędnik pruski, nie znając dobrze języka polskiego, poprzekręcał nazwiska polskich właścicieli ziemskich i chłopów mieszkających w folwarkach i tutejszych wsiach. Innym mankamentem „Indagandy” jest to, że nie w każdym przypadku do tego dokumentu wpisana została wielkość majątku ziemskiego.
Dzisiejszy wpis, bazujący na „Indagandzie”, odnosi się do tego, jakie uprawy stosowano na terenach dzisiejszej gminy Krzemieniewo w latach 1793-1794, jakie były wielkości wysiewów w poszczególnych miejscowościach. Do tego dołożona została również informacje odnośnie liczby zwierząt gospodarskich bez których praca w polu i funkcjonowanie poszczególnych gospodarstw nie byłyby możliwe. Należy jednak pamiętać, że prezentowane zestawienia odnoszą się do sytuacji sprzed ponad dwustu lat, kiedy rolnictwo było jednak w dużej mierze inne niż dzisiaj. Dlatego wszelkie porównania z tym, co dzieje się w tej dziedzinie dzisiaj nie mają większego sensu. Przykład? Kto dzisiaj na terenie gminy Krzemieniewo sieje siemię lniane? Ile hoduje się owiec?
RODZAJE UPRAW I WIELKOŚĆ WYSIEWÓW (w szeflach)
W LATACH 1793-1794
FOLWARKI
*W folwarku Drobnin wysiewano dodatkowo 11/8 szefla fasoli.
**W folwarku Karchowo wysiewano dodatkowo 1/4 szefla buraków.
Poniżej zestawienie z którego wynika, jakie uprawy były preferowane w folwarkach.
WSIE
Poniżej zestawienie z którego wynika, jakie uprawy były preferowane w ówczesnych wsiach.
I na koniec, tak dla orientacji informacja na temat wielkości pogłowia zwierząt gospodarskich, posiadanych przez właścicieli ziemskich i chłopów dawnych miejscowości dzisiejszej gminy Krzemieniewo.
Wniosek:
Z prezentowanych zestawień widać wyraźnie, że pozmieniało się przez te ostatnie 200 lat i nadal będzie się zmieniało. Taka jest kolej rzeczy.
-------------------------------------
Uwaga:
1 szefel pruski = 54,9615 litrów.
________________________________________
E. J. Kownaccy
|