|
KRONIKA PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ W BELĘCINIE
Rok szkolny 1944/45
W imię prawdy i sprawiedliwości dziejowej
W styczniu 1945 roku skończył się w naszej wiosce niemiecki terror okupacyjny. Przebrzmiało śpiewanie nieprzyjacielskich marszów, na zachód zbiegły wrogie języki. W dzień 19 stycznia 1945 roku mroźny wicher gnał w ucieczce niemieckich mieszkańców Belęcina i okolicy. W murach tutejszej szkoły rozbrzmiewa znów polski śpiew. Ucząca się młodzież gwarzy jak dawniej po swojemu. Nie spełniły się niemieckie proroctwa o zwycięstwie. Skończyły się cierpienia i prześladowania zadawane polskiemu ludowi. Ustały rozstrzeliwania i więzienia naszych braci i sióstr oraz osób innych narodowości. Żyjemy po okresie okupacji trwającym pięć i pół roku znów u siebie, na własnych ojczystych zagrodach, we własnej szkole. Radość z tego płynie ogromna, choć koszmar okupacji i wojny odbija się jeszcze starym echem – nad Odrą. U nas gromadzą się już dzieci pragnące się uczyć dla Polski i dla siebie w rozumianej dobrze mowie ojców.
W pierwszych miesiącach okupacji niemieckiej w roku 1939 począwszy od miesiąca września tutejsza ludność polska żyła w strasznej depresji duchowej. Przy różnych okazjach wyszukiwano gorliwszych Polaków, aby wysyłać ich na rozstrzelanie lub do obozów koncentracyjnych za to jedynie, że byli Polakami i dla swego kraju dzielnie pracowali.
Przed wybuchem wojny, od dnia 1 sierpnia 1932 roku pracowali w tutejszej szkole nauczyciel Antoni Dembski jako pełniący obowiązki kierownika szkoły i jego żona nauczycielka Eleonora Dembska. Dzieci mieszkańców narodowości niemieckiej uczęszczały do oddziału niemieckiego w Krzemieniewie, prowadzonego przez nauczyciela wyznania ewangelickiego Armina Kuskego, podającego się przed wojną za Polaka. Nauczyciel ten, który kończył polskie seminarium nauczycielskie (ewangelickie) w Ostrzeszowie był w czasie okupacji wrogo ustosunkowany do narodowości polskiej i sprawował w tym czasie nadzór nad okolicznymi szkołami.
Z końcem sierpnia 1939 miejscowy kierownik szkoły rozkazem mobilizacyjnym powołany został do wojska, do Brzeżan. Dnia 18 września tego roku pod Haliczem został internowany przez wojska ZSRR i przebywał w obozie w Przemyślu, gdzie 3.11.1919 przekazany został niemieckim władzom wojskowym, które umieściły go w obozie jeńców wojennych w Ziegenheim i wysłały do obozu pracy w Wildduken.
Około dnia 15 października 1939 roku rozpoczęła się w tutejszej szkole nauka pod inspekcją okupacyjnych władz niemieckich w Lesznie, które w miejsce kierownika szkoły przekazały nauczycielkę panią Prządkówkę z Leszna. Pod koniec października tego roku nauczycielka ta przeniesiona została do szkoły powszechnej w Świerczynie, a okupant przekazał na stanowisko kierownika tutejszej szkoły pana ? z Leszna, który pracował tu wspólnie z pozostałą przedwojenną nauczycielką Eleonorą Dembską. Nauka odbywała się w języku niemieckim, nauczyciele wołani zostali na indywidualne rozmowy z inspektorem w Lesznie.
W październiku 1939 roku zostali przez okupanta aresztowani i pozbawieni życia następujący obywatele narodowości polskiej:
1. Śp. Pudliszewski Józef, stolarz z Belęcina Starego.
2. Śp. Zmyślny Antoni, leśnik z Belęcina Nowego.
3. Śp. Klak Franciszek, stolarz z Belęcina Starego.
4. Śp. Dudka Stanisław, murarz z Belęcina Starego.
5. Śp. Smektała Franciszek, syn rolnika z Belęcina Nowego.
6. Śp. Katarzyński Franciszek, syn rolnika z Belęcina Nowego.
W kilka miesięcy później ten sam los spotkał:
7. Śp. Urbaniaka Władysława, handlarza z Wygody.
8. Śp. Sobczaka Stanisława, robotnika z Wygody (w obozie Mauthausen).
W rok później listę ofiar dopełnili:
9. Śp. Kasperski Stanisław, rolnik z Belęcina Nowego w obozie w Mauthausen za przynależenie do organizacji podziemnej.
10. Śp. Tęga Zofia, chałupnica z Belęcina Starego w obozie w Oświęcimiu, za przemyt artykułów żywnościowych.
Z dniem 11 listopada 1939 roku zwolniona została przez władze okupacyjne z obowiązków służbowych nauczycielka Eleonora Dembska, która wyprowadziła się do zagrody swych rodziców w Bestwinie powiat Krotoszyn. Na jej miejsce inspektorat okupacyjny powierzył funkcję nauczania dzieci oddziału polskiego córce miejscowego rolnika niemieckiego sąsiadującego ze skołą Gertrudzie Engel., posiadającej wykształcenie z zakresu 4 klas szkoły powszechnej oddziału niemieckiego w Krzemieniewie z lat przedwojennych. Dzieci polskie uczono tylko kilka godzin dziennie, nauka odbywała się bardzo nieregularnie. Młodzież szkolną używano przede wszystkim do sezonowych prac rolnych, ogrodniczych i do różnych posług osobistych i prywatnych, a przy tym uczono ją mowy niemieckiej i trochę rachunków. Ucząca Niemka znana była z bezwzględnej surowości, zwłaszcza w zakresie stosowania kar za żmudy szkolne.
Od 1940 roku kierownikiem tutejszej szkoły w czasie okupacji został Otto Gründemann, nauczyciel niemiecki z Berlina, bardzo wrogo ustosunkowany do miejscowej społeczności polskiej, który przy pomocy niemieckich sołtysów wodził rej w realizowaniu swych totalnych zamierzeń. Sołtysami byli miejscowi rolnicy z czasów przedwojennych: Büchert Fritz z Belęcina Nowego dla gromad Belęcin Nowy, Belęcin Stary i Karchowo oraz Hoffmann Karol z Wygody dla gromady Hersztupowo. Do szkoły tutejszej uczęszczały jeszcze dzieci z Brylewa.
Od maja 1944 dzieci Polaków przestały uczęszczać do szkoły. Państwa wojujące zmuszają Niemców do odwrotu na zachodzie i na wschodzie. W sierpniu 1944 roku niemiecki kierownik szkoły powołany zostaje do prac fortyfikacyjnych na froncie wschodnim (”Einsatz”).
W październiku 1944 roku i dzieci miejscowych Niemców przestały również uczęszczać do szkoły.
Nastał wreszcie rok 1945. w połowie stycznia jak huragan ruszył front wschodni ku Niemcom. Nie wszyscy z nich zdołali zbiec. Ale też i nie wszyscy Polacy zesłani w czasie wojny na przymusowe prace lub do różnych obozów w Niemczech doczekali radosnej chwili wyzwolenia. Zniszczeni zostali w niewiadomy sposób przez nieszczęśliwe wypadki i wycieńczenie chorobą już pod koniec wojny:
1. Gołembski Władysław, rolnik z Belęcina Starego.
2. Sobczak Mieczysła, pasterz z Belęcina Starego.
3. Pawlak Marcin, chałupnik z Belęcina Starego.
4. Kolańczyk Jan, syn rolnika z Belęcina Nowego.
5. Hołoga Bolesław, młynarz z Karchowa.
Pod koniec stycznia 1945 roku mieszkańcy tutejszych wsi byli świadkami potyczek uciekających „rycerzy” niemieckich z nacierającymi żołnierzami armii radzieckiej. Kilkunastu poległych Niemców mieszkańcy wsi pogrzebali na miejscowym cmentarzu ewangelickim (poniemieckim).
Troskę nad porządkiem publicznym objęli znów polscy sołtysi:
ob. Antoni Kubera w Belęcinie Nowym, urzędował przed wojną.
ob. Biernaczyk Tomasz w Belęcinie Starym, urzędował przed wojną.
ob. Walenty Stachowski w Karchowie, urzędował przed wojną.
ob. Dembowy Jan w Hersztupowie, urzędował przed wybuchem wojny.
Gospodarkę w opuszczonych zagrodach poniemieckich objęli polscy rolnicy, najpierw miejscowi, później repatriowani Polacy z kresów wschodnich, z za rzeki Bug, przede wszystkim z Wileńszczyzny, która wraz z częścią Kresów południowych przypadła ZSRR.
Większość wywłaszczonych przez okupanta polskich rolników z radością w sercach powróciła znów do swych rodzinnych zagród. Następujący mieszkańcy nie zostali wysiedleni przez okupanta ze swych zagród: Biernaczyk Tomasz (sołtys), Otto Wawrzyn, Muszkieta Roman (kowal), Borowiak Jan (kowal), Steuer Bronisław z Belęcina Starego, Schulz Józef, Kriger Bruno i Kolańczyk z Belęcina Nowego oraz Wyrwiński z Karchowa.
(...)
Z dniem 20 lutego 1945 roku rozpoczęły się pierwsze po wojnie zajęcia w tutejszej szkole. Obowiązki kierownika szkoły objął nauczyciel tymczasowy Antoni Ostojski, który w czasie okupacji był pracownikiem kolejowym w Lesznie, a przed wybuchem wojny nauczycielem na kresach wschodnich. Dzień rozpoczęcia nauki w szkole minął uroczyście wśród zgromadzonych rodziców i dzieci. Treścią zebrania były przemówienia informacyjne i wspólne śpiewanie pieśni narodowych.
Dnia 5 marca 1945 roku wróciła do tutejszej szkoły na swą przedwojenną posadę nauczycielka Eleonora Dembska, zamieszkała w budynku szkolnym Belęcina Starego i objęła tam swoją pracę zawodową.
W maju 1945 roku zorganizowano przy tutejszej szkole kurs oświatowy dla dorosłych, przygotowujący starszą młodzież do egzaminu z zakresu materiału naukowego 7 klasy szkoły powszechnej. Przez 15 lekcji tygodniowo naukę pobierało 22 uczestników kursu. Pod koniec roku szkolnego zajęcia uległy przerwie wakacyjnej po 60 dniach nauki.
W końcu roku szkolnego 1944/45 dane liczbowe przedstawiały się następująco: przez 103 dni, 60 godzin tygodniowo, nauka odbywała się w 3 klasach, przy dwu klasach I równoległych, a wynik klasyfikacji przedstawiał się następująco:
w klasie I uczniów 70 – promowanych 65 – nie promowanych 5
w klasie II uczniów 21 – promowanych 21 – nie promowanych 0
w klasie III (1 rok nauki) uczniów 43 – promowanych 39 – nie promowanych 4
Razem: uczniów 134 – promowanych 125 – nie promowanych 9
Dnia 7 lipca 1945 roku zostały zgłoszone straty wojenne wyrządzone tutejszej szkole przez okupanta. W myśl zarządzenia kierownika Resortu Odszkodowań Wojennych z dnia 21.09.1944 roku szkody te przeliczono tu na 3000 zł przedwojennych. Pod uwagę wzięto kompletne zniszczenie przez okupanta biblioteki szkolnej liczącej kilkaset tomów, licznych pomocy naukowych, 2 szaf i biurka kancelaryjnego, ławki dla 1 Sali szkolnej oraz opłotowania przy obejściu szkolnym Belęcina Nowego.
Ferie letnie trwały od 15.07.1945 roku do 3.09.1945 roku włącznie.
|
|
|
Dwór Drobnin Kościół Pawłowice Dwór Oporowo Kościół Drobnin Pałac Pawłowice Kościół Oporowo Pałac Garzyn Dwór Lubonia Pałac Górzno |
|