Grudnia 14 2024 22:56:45
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


"Pan Przyjemski w Koźminie" (z wersją legendy wg Stanisława Świrki)
Przypisy LD do legendy Franciszka Morawskiego „Pan Przyjemski”

To samo podanie ludowe zapisał Lucjan Siemieński w zbiorze „Podania i legendy polskie ruskie i litewskie” pod pozycją 49. Oto jego treść:

Lucjan Hipolit Siemieński
PAN PRZYJEMSKI W KOŹMINIE

W kościele farnym w Koźminie, w kaplicy tak zwanej fundatorskiej leży pan Aleksander Przyjemski zmarły w roku 1694. Zwłoki jego nie podległy żadnemu zepsuciu, a oblicze wygląda jakby żywe. Opowiadają, iż gdy jakiś niemiecki feldmarszałek kupił dobra koźmińskie, odwiedził grób ś.p. Aleksandra Przyjemskiego, kazał sobie otworzyć trumnę, a postrzegłszy nienaruszone ciało złapał za wąsy, chcąc doświadczyć, czy mocno siedzą w skórze. Tymczasem gdy pociągnął, otworzyły się oba oczy leżącego ciała, czym tak został przerażony, że najśpieszniej wybiegł ze sklepu kościoła, a nawet we własnym pałacu nie mając spokojności, bo ciągle widział groźny wzrok pana Przyjemskiego, wyjechał za granicę i już nigdy do dóbr swoich nie wrócił.

(Biogram autora zamieszczony jest w Dziale UTWORY LITERACKIE pod odsyłaczem - Lucjan Hipolit Siemieński – legenda o Łysej górze i skarbie w Luboni)

---------------------------------------------------------------------------

Podanie to zapisał również współczesny znawca i zbieracz legend Stanisław Świrko w zbiorze „Orle gniazdo. Podania, legendy i baśnie wielkopolskie”. Oto skrót zamieszczony na stronie internetowej http://www.krotoszyn.pl/legendy.html#118 :

O ALEKSANDRZE PRZYJEMSKIM I FELDMARSZAŁKU PRUSKIM *

Największą chlubą Koźmina jest stary kościół farny pod wezwaniem Świętego Wawrzyńca. Świątynia ta początkami swymi sięga panowania Mieszka l i wedle podania fundowana była na miejscu dawnej świątyni pogańskiej. Na jednej ze ścian kościoła widniał aż do polowy XIX wieku następujący napis: "Erectum Anno Domini 990". W kościele tym, w kaplicy fundatorskiej Przyjemskich herbu Rawa, leży Aleksander Przyjemski, podstoli koronny, zmarły w 1694 roku. Na jego grobowcu widnieje wierszem skreślone następujące epitafium:

Jak w kołczanie niecała strzała się ukrywa,
Cały, choć pod grobowym marmurem spoczywa,
Podstoli w swojej trumnie jak żywy zostaje,
Żyją cnoty pobożne, żyją obyczaje,
Żyje w nich Aleksander i w ciele jest cały,
W niebie z Bogiem, na ziemi świętych czeka chwały.


Z napisem tym, jak i z trumną Aleksandra Przyjemskiego związane jest interesujące podanie. W roku 1756, gdy Koźmin był własnością Sapiehów, przeprowadzono w kościele gruntowne naprawy wnętrza. Wówczas też dokonano ekshumacji zwłok Aleksandra Przyjemskiego i ze zdumieniem odkryto, że ciało zmarłego, od ponad 60. lat spoczywające w grobowcu, nie uległo rozkładowi. Ówczesny proboszcz koźmińskiego kościoła, ksiądz Bielawski tak to w kronice kościelnej opisał: "...znaleźliśmy ciało płci męskiej w niczym nie naruszone, owszem, żeby tylko przystąpiła krew i dusza w to ciało, bezpiecznie by mógł sądzić każdy, że ten nigdy nie był umarłym..."
Owe doskonale zabalsamowane zwłoki Aleksandra Przyjemskiego stały się na długi czas sensacją nie tylko Koźmina, ale całej Wielkopolski, toteż liczni zwiedzający przybywali ze wszystkich stron kraju, by obejrzeć tę osobliwość.
Po upadku Rzeczypospolitej dobra koźmińskie przeszły w ręce pewnego feldmarszałka pruskiego. Zainteresował się on również tą niezwykłą historią i przybył do kościoła obejrzeć zwłoki Przyjemskiego. Chcąc się przekonać, czy to przypadkiem nie figura z wosku, pociągnął hrabiego za wąsy.
l wówczas stała się rzecz niebywała: otwarły się powieki zmarłego i martwe źrenice spojrzały groźnie na intruza, który ośmielił się zakłócić jego wieczny spoczynek na ojczystej ziemi. Niemiec tak się tym przestraszył, że natychmiast umknął z kościoła. Lecz wzrok zmarłego podstolego koronnego, prześladował go odtąd w zamku dniem i nocą. Wsiadł więc ów feldmarszałek pruski w powóz i pospiesznie wyjechał do Berlina.
Odtąd już więcej nie przyjeżdżał do Koźmina.

- - - - - - - - - - - - - -
* Stanislaw Świrko, „Orle gniazdo. Podania, legendy i baśnie wielkopolskie”, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1969, s. 188-190; wersja skrócona.

---------------------------------------------------------------------------

Dwa wydania zbioru podań, legend i baśni wielkopolskich Stanisława Świrko

(529 stron, z ilustracjami Jana Marcina Szancera)

1969 r. - Wydawnictwo Poznańskie - 1971 r.

---------------------------------------------------------------------------

Dla www.klasaa.net
zebrał i opracował:
Leonard Dwornik

WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.01 7,008,105 Unikalnych wizyt