|
Franciszek Morawski
Kartofle.
Mnogie, rozrosłe kartoflane plemie
Chciwe na wszelką, zwłaszcza cudzą ziemię,
Strasznie naraz udumniało,
Że spirytus w sobie miało.
Pycha ta nie znała granic:
Wszystkie płody miała za nic.
Ledwie za Boskie stworzenie uchodził,
Kto się kartoflem nie zrodził.
Śmiano się mówiąc: co za duma dzika,
Oczywiście że ma bzika.
Ale ród ten pyszałkowy
Coraz bardziej wznosząc głowy
Wrzeszczał, krzyczał jak szalony:
Świat dla kartofla stworzony!
Dalej więc, dalej, na pola! na grzędy!
Tak po ich zborach wołano:
Zburzmy te śmieszne drobnych kopców rzędy,
W których nas dotąd trzymano,
Zbudujmy z wszystkich jeden gmach potężny,
Gmach ogromny, niebosiężny,
By mu nawet dodać wzrostu
Zwiększmy go rzepą, ćwikłami;
Skradźmy je, skradźmy po prostu,
I przezwijmy kartoflami.
Wielki więc lusztyk, hulanie,
Tłoczą się jedne, drugie włażą na nie;
Cisną się, drapią do góry
Bambry, Szwaby, Brandebury.*
Kiedy w tem nagle wśród te dumne płody
Powstał jakiś gwar, niezgody,
Ten raz poraz jęknął, pisnął,
Że go strasznie drugi cisnął.
Tamten znów krzyczał, jakby z głębi ziemi,
Że się udusi pod niemi.
Nuż się więc kłócić i spychać,
Spychać od rana do zmierzchu;
Każdy chciał wolniej oddychać,
I każdy chciał być na wierzchu.
Nie dosyć na tem: owo cudo świata,
Owo mądre, wieczne dzieło
Sypane całe trzy lata,
Nagle psuć się, gnić zaczęło.
Powstał fetor niesłychany;
I z strasznym grzmotem,
Łoskotem,
Runął Babel kartoflany!
W ówczas to poznał ród ów nędzny, lichy,
Że sam swej dumie nie sprostał;
Kiedy z tej całej, tak buńczucznej pychy,
Stos tylko błota pozostał.
----------
* Takie nazwy daje lud Wielkopolski kartoflom. [przypisek Autora]
|
|
|
Dwór Drobnin Kościół Pawłowice Dwór Oporowo Kościół Drobnin Pałac Pawłowice Kościół Oporowo Pałac Garzyn Dwór Lubonia Pałac Górzno |
|