Leszno, dnia 28 I 1920
Starostwo w Lesznie
Do Pana Wojewody
Poznań
Gmina Hanischa 2 razy wybrała sołtysem. Pierwsze wybory unieważniłem, gdyż listy nie były wyłożone. Drugie wybory zatwierdziłem.
Pan sołtys Hanisch pisał do mnie mimo monit:
1. zamiast Krzemieniewo – Feuerstein,
2. ogłaszał w gminie tylko po niemiecku,
3. popierał w gminie ducha niemieckiego,
4. nie odstawiał zboża do Urzędu Zbożowego,
i w ogóle czynił wszystko co mogło Polsce szkodzić. Wielkiego poplecznika miał w pastorze w Krzemieniewie. Mnie odsyłał listy pisane po polsku.
Spowodowało mnie to wszystko do zrzucenia go z urzędu i zamianowanie sołtysem Polaka. W ogóle Niemcy sołtysi odznaczają się w tutejszym powiecie wielką niedokładnością, nie starają się o odstawę zboża i gminy posiadające sołtysów Niemców, mniej zboża odstawiają niż gminy z sołtysami Polakami.
Jako starosta muszę mieć szerokie prawa działania, gdyż inaczej nie dałbym rady. Dodaję jeszcze, że komisarze obwodowi pan Flieger, a później pan Samer skarżyli się na Hanischa, że bezczelny jest jako Niemiec i że uprawia agitację niemiecką.
Podpisał: Sobeski – starosta
|