Wkrótce po wstąpieniu na tron pruski Fryderyka Wilhelma IV powzięli dawni wojskowi polscy myśl wystawienia w Poznaniu pomnika generałowi Janowi Henrykowi Dąbrowskiemu. W tym celu wydali dnia 27 czerwca 1841 r. pułkownik Ludwik Sczaniecki, dr. Karol Marcinkowski, Mielżyński, Edward Poniński i inni odezwę do ziomków tej treści:
„Uznano od dawna wielkie zasługi generała Henryka Dąbrowskiego. Okazał się on prawym następcą wszystkich naszych sławnych wojowników, a prócz tego przez długi czas na obcej ziemi podsycał płomień życia narodowego. To mając na uwadze, niektórzy obywatele już przed wielu laty pracowali, aby zwłoki Dąbrowskiego złożone były w katedrze krakowskiej, ale ich usiłowania znalazły przeszkodę, która się nie dała podówczas usunąć i podobno teraz jeszcze nie da. Mamy nadzieję szczęśliwszych czasów, ale, nim nadejdą, nie należałoby pozwolić usypiać wdzięczności narodowej, która przez pamiątki pokrzepia ducha i wywołuje geniusze! Tyle lat żyjemy tylko wspomnieniami, więc one są życia naszego podnietą. Wychodząc z tej zasady, Kochani Rodacy, wzywamy was, abyście nam podali rękę i przez składki przyczynili się do uczczenia przez jaki pomnik zasług Henryka Dąbrowskiego.
Skoro liczba podpisów zebrana będzie, wtedy zarząd funduszami, projektowanie i wykonanie pomnika zostaną tym oddane, którym przez wybór okażecie wasze zaufanie; dla nas niech już będzie dosyć, żebyśmy tej myśli dali początek!”.
Wkrótce potem zwrócił się pułkownik Ludwik Sczaniecki do generała Franciszka Morawskiego z prośbą o zbieranie składek i ułożenie napisu na pomnik. Generał odpowiedział mu z Luboni dnia 28 sierpnia 1841 r. w ten sposób:
„Kochany Szanowny Panie Ludwiku!
Stosownie do Twego życzenia starałem się o podpisy na pomnik tak konieczny dla Dąbrowskiego, nie odpowiedziałem jednak zupełnie oczekiwaniu Twemu, gdyż wezwanie Twoje Bóg wie po jakich szukając mnie stronach, zbyt późno mnie doszło i stąd inni zbierający mieli czas mnie uprzedzić i zebrać osoby na swoje listy, które u mnie podpisać się miały.
Co się tyczy napisu, nie znam lepszego nad ten jeden wiersz: Jeszcze Polska nie zginęła wzięty z nieśmiertelnego Mazurka na cześć jego ułożonego, ale nie wiem, wątpię nawet, aby go dozwolono umieścić. Nie szkodziłoby spróbować, a wystawiwszy Niemcom, że jest historyczną melodyą i pamiątką najmilszą z naszych dziejów, które sam N. Pan w swoim ostatnim do nas głosie szanować przyrzekł – kto wie, czyby się nie udało wytargować. Niemało byśmy zdobyli, uwieczniając te kilka słów na pomniku Dąbrowskiego, bo w tych słowach jest cała nasza nadzieja i życie narodowe.
Możnaby i ten napis dać:
Czternaście lat ojczystych nie dostaje dziejów.
Któż te przerwy zapełnia? – Dąbrowski.
Wierszem dałaby się ułożyć ta sama myśl:
Czternaście lat ojczystych dziejów nie dostawa.
Któż zapełnia tę przerwę? Dąbrowskiego sława.
Wolałbym przecież powyższą prozę, a nadewszystko ów wiersz Mazurka.
Ściskam Cię serdecznie
Franciszek Morawski”
Dnia 8 czerwca 1842 r. zebrani w Poznaniu obywatele polscy wybrali komitet, który miał wyjednać u rządu pozwolenie na zbieranie składek i wystawienie pomnika. Do komitetu tego weszli: pułkownik Ludwik Sczaniecki, Józef Krzyżanowski, Jędrzej Moraczewski, Cypryan Jarochowski, dyrektor Ziemstwa, i Seweryn Mielżyński.
Pierwsze posiedzenie komitetu odbyło się nazajutrz, dnia 9 czerwca. Uchwalono na niem wystosować do naczelnego prezesa następujące pismo:
„Do Królewskiego Prześwietnego Naczelnego Prezydyum W. Księstwa Poznańskiego.
Z uczucia czci i poszanowania dla pamięci zmarłego Henryka Dąbrowskiego, generała dywizyi dawnych wojsk polskich, powstała myśl wystawienia mu tu w Poznaniu pomnika.
Krewni, przyjaciele Zmarłego, jako też oficerowie, którzy służyli pod jego przywództwem, chcą uskutecznić ten zamiar przez dobrowolne składki i w ich imieniu niżej podpisani wnoszą, aby Prześwietne Naczelne Prezydyum pozwolenia do ustawienia pomnika dla generała Dąbrowskiego, którego rysunek dołączamy, udzielić raczyło”.
Poznań, 29 czerwca 1842 r.
Pułkownik Sczaniecki, Edward Poniński, pułkownik Niegolewski, Edward hr. Potworowski, Hr. Wołłowicz, Brzeżański, Wincenty Kalkstein, Seweryn Mielżyński, Bronisław Dąbrowski, Józef hr. Łubieński.
Na zapytanie z dnia 1 sierpnia co do szczegółów, odpowiedział pułkownik Sczaniecki, że zamiarem Polaków jest wystawić pomnik z bronzu na odpowiedniej podstawie na placu Wilhelmowskim naprzeciwko ulicy Nowej (tam, gdzie dziś pomnik cesarza Fryderyka III).
Na jednej stronie pomnika miały być wymienione wszystkie bitwy, w których wziął udział generał Dąbrowski od 18 czerwca 1792 r. do 18 marca 1814 r., na drugiej zamierzano umieścić napis:
Żołnierz 1792.
Obrońca Warszawy 1794.
Oswobodziciel Wielkopolski 1794.
Twórca legionów 1796-1799.
Jeszcze Polska nie zginęła 1796.
Pognębiciel Prusaków 1806-1807.
Pogromca Austryaków 1809.
Obrońca Ojczyzny 1812-1813.
Wódz i obywatel od r. 1815-1818.
Na trzeciej zaś stronie napis:
Jeszcze Polska nie zginęła.
Marsz, marsz Dąbrowski z ziemi włoskiej do Polski.
Atoli tak prezes rejencyi Beumann, zastępujący wówczas naczelnego prezesa, jako też były naczelny prezes hr. Arnim, powołany do Berlina, zwrócili królowi uwagę na to, że wystawienie pomnika mężowi, który walczył przeciw Prusakom, byłoby objawem wrogim wobec rządu pruskiego i podtrzymywałoby nadzieję odzyskania niepodległości.
Przedstawienia ich odniosły skutek i komitet polski otrzymał na ręce pułkownika Sczanieckiego następującą odpowiedź:
„Wniosek, który WPan w uprzejmem piśmie z dnia 29 czerwca i 16 sierpnia r.b. razem z towarzyszami uczyniłeś, aby wystawienie pomnika dla ś.p. generała dywizyi Dąbrowskiego dozwolone było, musiał podług przepisów krajowych do najwyższego rozstrzygnięcia być przedstawiony. N. Pan nie raczył na to zezwolić i w najwyższym rozkazie gabinetowym z dnia 11 z. m. wystawienia pomnika z tego względu zakazał, że generał Dąbrowski był pierwszym w prowincyi prusko-polskiej, który w r. 1806 oręż przeciwko monarchii podniósł.
Uświadamiając WPana o tem najwyższem postanowieniu, upraszam niniejszym uprzejmie, abyś o tem także towarzyszów swoich zawiadomić raczył”.
Beumann
Poznań, 24 grudnia 1842 r.
Zamiar więc spełzł na niczem. Zebrane w krótkim czasie 60.000 złp. oddał komitet po części ofiarodawcom, po części odłożył na chwilę pomyślniejszą.
__________________________
Źródło: Stanisław Karwowski, „Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego”, Tom I „1815-1852”, Poznań 1918 (str. 209-212)
__________________________
Dla www.klasaa.net
wypisał: Leonard Dwornik
|