|
Franciszek Morawski
Mrówka i pszczoła.
W jesiennej porze, gdy straszna nawała,
Całe zniszczyła mrowisko;
i jak wieść niesie, dwa tysiące blisko,
Mrowiego ludu zalała.
Jedna z nich biedna płynąc przez czas długi
Na drobnej słomce, jakby Noe drugi,
Gdzieś się tam na brzeg wywlokła;
A szczęsnym pszczółkę napotkawszy losem,
Zziębła, drząca, głodna, zmokła,
Takim zapłakała głosem:
Posil mię, posil, pszczółko dobra, tkliwa,
Patrz jak jestem nieszczęśliwa,
Niemam i jutra czem dożyć:
Nikt na litości nie traci,
Niebo ją stokroć odpłaci;
A i ty możesz zubożyć.
Wesprą cię wówczas jak ty mnie w tej dobie
Bo jak ty drugim, tak i drudzy tobie.
Wymowną jesteś! pszczółka jej odpowie:
Lecz kiedy taka boleść cię przenika,
Przypomnij sobie owego konika,
Co także w pięknej wymowie
Twej się litości domagał;
Wszak o ziarko tylko błagał —
A ty nietylko żeś mu nic nie dala,
Jeszcześ mu skakać kazała.
Mrówka się łzami w swym zalewa wstydzie,
Zwraca się, milczy i umierać idzie;
Kiedy z natury swej poczciwa pszczoła,
Tak ją odwoła:
Wróć, wróć, niechciałam z twojej szydzić biedy,
Przybliż się, zasil w potrzebie,
Lecz jeźli znowu zbogacisz się kiedy,
A nędzarz przyjdzie do ciebie,
O niechże prośbą nie błaga daremną,
Nie gardź tą Niebios przestrogą:
Pomnij, że i ty płakałaś przedemną,
I jak on byłaś ubogą.
_________________________________________
Bajka „Konik polny i mrówka” stanowiąca swoisty wstęp do powyższej bajki
|
|
|
Dwór Drobnin Kościół Pawłowice Dwór Oporowo Kościół Drobnin Pałac Pawłowice Kościół Oporowo Pałac Garzyn Dwór Lubonia Pałac Górzno |
|