|
|
WYJĄTKI Z "FRITHIOF SAGI" EZAJASZA TEGNERA. |
|
WYJĄTKI Z „FRITHIOF SAGI” EZAJASZA TEGNERA.
Przekład: Franciszek Morawski
XVII. PRZYBYCIE FRITHIOFA DO KRÓLA RINGA.
Król Ring gody obchodzi, miodem się weseli.
A piękna z nim królowa wzniosłe miejsce dzieli;
Rzekłbyś: ranek z wieczorem, z Majem sprzągł się Wrzesień,
Ona świeża jak wiosna, on zwiędły jak jesień.
Gdy w tem — patrz — wchodzi starzec dziki i nieznany,
Od głowy do stóp w skórę niedźwiedzią przybrany,
Drżący krok kijem wspiera, chyli się zgrzybiały,
Lecz wzrostem swym przewyższa dworzan orszak cały.
Na najniższym on progu siada u drzwi sali;
Jak teraz, tak i dawniej biedni tam siadali,
Dziwi służbę królewską jego postać dzika,
Każdy go i wyśmiewa i palcem wytyka.
Zerwie się groźny starzec, i gniewem zapłonie,
Najbliższego z służalców w silne chwyta dłonie,
I przewraca, i głową stawia go na ziemi,
A wszyscy nagle bledną, i wryci i niemi.
Cóż tam za wrzask, król woła, — co za niepokoje?
Pójdź tu starcze i powiedz jakie imię twoje?
Powiedz gdzieś się urodził? jakie twe żądanie?
A ten: — ileż to pytań! — lecz odpowiem na nie.
Ciekawy jesteś królu, mego rodu, miana,
Cóż ci po tem imieniu — już ma swego pana.
Ojczyzną moją boleść, domem moim nędza;
Wczoraj los mię do wilka, dziś do ciebie wpędza.
Niegdyś mię na swym grzbiecie dzielny smok mój dźwigał,
Rozcinał burze skrzydłem i wiatry prześcigał,
Dziś przy lądzie zamarzły i bezwładny leży,
A ja stary sól warzę u morskich nadbrzeży.
Chciałem widzieć tę mądrość, którą słyniesz panie.
Spotkało mię szyderstwo — ja zbyt stary na nie,
Przewróciłem więc głupca, postawił na głowie,
Lecz nic mu — przebacz królu! A król tak odpowie:
Przyznaję słuszność twoim i słowom i sprawie,
Trzeba starych szanować: — zbliż się, siądź na ławie,
Zrzuć to śmieszne przebranie, przeszkadza radości!
A ja chcę i otwartych i wesołych gości.
Zrzuca więc z bark i głowy dzikie swe odzienia,
I zgrzybiały już starzec w młodzieńca się zmienia.
Na dzielne mu ramiona, z wyniosłego czoła,
Jasny włos w złotych pasmach zlewa się do koła.
Płaszcz mu pyszny, błękitny, przyczynia urody,
Pas ma srebrny, szeroki — na nim łowiec młody,
Cudo sztuki! — zwierzami otoczon dzikiemi,
Sam jeden wśród nich stoi, i bój toczy z niemi.
Ramię gościa otacza pierścień z złota lany,
U boku wisi oręż, jakby grom wstrzymany,
Spokojnie, męzko patrzy na dwór liczny, tłumny.
Stoi piękny jak Bakier, a jak Tor tak dumny.
I krew nagle Ingborgi lice zapłomienia,
Jak brzask zorzy północnej co śniegi zrumienia.
Jak dwie wodne lilie miotane nawałą,
Tak i burza jej uczuć piersią rzuca białą.
Grzmi trąba — i na wszystkie gwar ucicha strony;
Nadeszła chwila ślubu — dzik Freja wniesiony,
Jabłko w ryju — kark w wieńcach i kwiecistej tęczy,
Podgięte ma kolana i w naczyniu klęczy.
Król powstaje — włos srebrny po barkach mu spada,
Dotknął się skroni dzika — i taki ślub składa;
"Wpadnie w moją moc Frithiof dotąd niezwyciężny,
"Tak mi pomóż Odenie i Torze potężny!"
Wznosi się młodzian z śmiechem i szyderstwem w twarzy,
Jak błysk gromu, tak gniewem rycerskim się żarzy,
I tak mieczem w stół utnie, że od ścian puklerze,
A po ławach dębowych odskoczą rycerze.
"Słuchaj i mego ślubu, w groźnym rzecze tonie:
Znam Frithiofa — mój krewny, sobą go zasłonię,
Niech świat cały nań bije — ja z nim nierozdzielny,
Tak mi pomóż i Norno, i ty mieczu dzielny!"
A król z śmiechem: — "Do boju twoje nęcą słowa,
"Lecz gdzie król Ring panuje, tam wolną jest mowa,
"Królowo, najlepszego daj mu wina w rogu,
"Niech przez zimę naszego nie opuszcza progu."
Bierze róg świetna pani — klejnot rzadki, drogi
Zabytek starych wieków — ma on srebrne nogi,
Ma naokół obręcze lśniące, złotolite,
Wizerunki przeszłości i runy wyryte.
Z wstydliwem go spojrzeniem w trwożnej niesie dłoni,
I na drzącą swą rękę kroplę wina zroni;
Jak gdy brzeżek lilii zachód orumieni,
Tak się na śnieżnej ręce ta kropla czerwieni.
Gość róg chwyta i radość w nim widoczną budzi,
Dwojeby go dzisiejszych nie wypiło ludzi.
On porwał i od razu tak się dzielnie sprawił,
Że na radość królowej kropli nie zostawił.
Wtem skald w harfę uderza przy królewskim stole,
Brzmi pieśń szwedzkiej miłości w ucztujących kole,
Brzmi o Sygrze. Hagbarcie, a serca rycerzy
I miękną i topnieją pod stalą pancerzy.
Śpiewa cześć Einheryom i świetność Walhali,
Co ojcowie po polach, po morzach zdziałali.
Każdy wre, za miecz chwyta, ciska wzrok surowy,
A gęsto w koło stołu krąży róg godowy.
Gracko szumne napoju przechylano zdroje,
Grzmiały wrzawą rycerstwa królewskie podwoje,
Poczem każdy z nich poszedł spocząć na snu łonie,
Lecz Ring stary już dawno spał przy młodej żonie.
____________________________________
Wszystkie wyjątki oraz przypisy do nich
|
|
|
Dwór Drobnin Kościół Pawłowice Dwór Oporowo Kościół Drobnin Pałac Pawłowice Kościół Oporowo Pałac Garzyn Dwór Lubonia Pałac Górzno |
|