Listopada 21 2024 16:03:15
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


Wizerunki Matki Boskiej z La Salette oraz zespół figuralny na Łysej Górze w Luboni.

1) Objawienie w La Salette.

Miejsce objawienia La Salette znajduje się we Francji, na granicy pomiędzy departamentami Isere i Wysokich Alp, na zboczach górskiego masywu Pelvoux i położone jest na wysokości 1800 m na płaskowzgórzu Sous-les-Baisses. Należy do wioski La Salette. Według spisu z 1975 r. liczba mieszkańców wioski La Salette wynosiła 79 osób. Sama wioska leży na terenie dekanatu Corps - miasteczka oddalonego o 15 km, do którego w połowie XIX w. wiodła jedyna droga dostępna tylko dla mułów. Do Grenoble, siedziby diecezji Grenoble-Vienne, jest około 80 km.

Najświętsza Maria Panna ukazała się dwojgu ubogich pastuszków w La Salette tylko jeden raz, 19 września 1846 roku, by wezwać ludy Europy do odnowy moralnej. Najpierw Matka Boża usiadła na kamiennej ławeczce dla pasterzy pilnujących swoich owiec. Tam właśnie zobaczyli ją 15-letnia Melania i młodszy o 4 lata Maksymin, którzy doglądali trzody na zboczu góry Gargas 2207 m n.p.m.

Dzieci zobaczyły na dole światło, „jakby spadło słońce”, choć jeszcze przed chwilą go nie było. Przeraziły się bardzo tego widoku. Opisywały go jako ognistą kulę światła, w której znajdowała się płacząca kobieta. Miała łokcie wsparte na kolanach i twarz skrytą w dłoniach. Nagle kula otworzyła się, a kobieta wstała. Powiedziała wówczas: „Zbliżcie się, moje dzieci, nie bójcie się, jestem tutaj aby wam opowiedzieć wielką nowinę”. Wtedy dzieci opuszcza strach, a Maryja rozpoczęła z nimi rozmowę, którą nazwano potem orędziem Matki Bożej Saletyńskiej. Zasadniczą część tej rozmowy wypowiedziała w języku francuskim. Podkreśliła w niej swą rolę Pojednawczyni grzeszników i przypomniała wymagania Boże zawarte w trzech pierwszych przykazaniach Dekalogu. Ponieważ dzieci nie rozumiały dobrze języka francuskiego, dalsza część rozmowy usłyszały w dialekcie miejscowym. W tej części orędzia Matka Boża zapowiedziała klęskę głodu na skutek psucia się zboża, ziemniaków, winogron i orzechów, powierzyła dzieciom tajemnice, wezwała ludzi do nawrócenia i poleciła pastuszkom przekazać treść swego orędzia „całemu Jej ludowi".

Objawienie trwało około 30 minut. W tym czasie Maryja przeszła drogą, którą dziś wyznaczają białe krzyże, a następnie uniosła się półtora metra nad ziemię i jeszcze raz powtórzyła: „dobrze ogłoście to całemu mojemu ludowi” i rozpłynęła się w świetle. Maksymin, trzpiot i łobuz, miał jeszcze wtedy ochotę na róże, które zobaczył na pantofelku Maryi, chciał jedną zabrać na pamiątkę, jednak po chwili wszystko zniknęło. Dzieci jeszcze przez chwilę wpatrywały się w niebo, kiedy Melania powiedziała: „może to była wielka święta?”, na co Maksymin odpowiedział: „żebyśmy to wiedzieli, to poprosilibyśmy ją, żeby nas ze sobą zabrała”.

Z opisów dzieci wiadomo, że Maryja - zwana przez nich Piękną Panią - wyglądała jak miejscowe kobiety; w czepcu, białej sukni, żółtym fartuchu i chuście, miała jednak królewski diadem na głowie i żywe różnokolorowe róże na głowie wokół chusty i pantofelków. Na piersiach miała krzyż z cierpiącym Chrystusem, do którego na obu jego ramionach przytwierdzone były młotek i obcęgi. To z niego biło światło, o którym mówiły Melania i Maksymin.

Trzeba tu wiedzieć, że dzieci nie chodziły na katechezę, nie umiały czytać ani pisać, nie były też u Komunii Świętej. Dwa dni później przyszły tam jeszcze raz, żeby pokazać dorosłym, gdzie widziały Piękną Panią. Już wówczas w miejscu, gdzie siedziała Matka Boża, biło źródełko.

2) Początek i rozwój kultu Matki Bożej objawionej w La Salette.

Cechą charakterystyczną dla początków każdego kultu maryjnego rodzącego się z objawień Matki Bożej jest to, że szerzy się on spontanicznie, żywiołowo, bez aprobaty Kościoła. Podobnie było z kultem Matki Bożej objawionej w La Salette. Po 19 września 1846 roku Melania, a później Maksymin, któremu pomagał nawrócony ojciec, ustawili krzyże, aby zaznaczyć miejsce objawienia. Na wiosnę pielgrzymi ustawili 14 tradycyjnych stacji drogi krzyżowej, wytyczając drogę, którą przeszła Piękna Pani po zakończeniu rozmowy z dziećmi. Droga ta, przypominająca kształtem literę "S", istnieje do dzisiaj i znajduje się w okolicach źródła. Kończy się ona figurą przedstawiającą Maryję wznoszącą się do nieba, z twarzą skierowaną w stronę Rzymu, dla podkreślenia jedności z Kościołem. Od pierwszych dni po ukazaniu się Matki Bożej na wzgórzu La Salette miejsce objawienia znane stało się z wielu cudów i łask. Pierwszym niezwykłym wydarzeniem, było to, że znajdujące się tu źródło, dające wodę tylko sezonowo, stało się źródłem stałym. Bije ono nieprzerwanie do dzisiaj. W ciągu pierwszych dwóch lat od dnia objawienia zarejestrowano 21 przypadków cudownego uzdrowienia.

To, co Piękna Pani mówiła pastuszkom, zaczęło się spełniać wkrótce po roku 1846. Przyszedł wielki głód nie tylko na Francję ale na całą Europę. Brakowało chleba, ziemniaków, orzechy się psuły a winogrona gniły. Przyszła zaraza ziemniaczana, a zboże obracało się w proch przy młóceniu. Dzieci umierały na rękach rodziców z powodu nieznanej choroby w gorączce i dreszczach. To wszystko przepowiedziała Matka Boża w La Salette. Padł więc strach na naród francuski. Ludzie zaczęli się nawracać. Powstawały bractwa pokutne, które przez ascezę i pielgrzymki do La Salette wynagradzały Bogu i Matce Najświętszej, prosząc o zmiłowanie i odwrócenie kary.

Widzące objawienie dzieci poddane zostały ostrym badaniom, gdyż wielu nie dawało wiary w ich relację. Dzieci żarliwie podtrzymywały swoją wersję wydarzeń. Ich opowieści cechował realizm, ale nie brakowało w nich też sformułowań wręcz poetyckich, co dziwiło członków komisji kościelnej sprawdzającej prawdziwość objawień wiedzących, że dzieci były niewykształcone i nigdy nie chodziły na lekcje religii. Uroczyste zatwierdzenie objawienia saletyńskiego nastąpiło dopiero 19 września 1851 roku, po pięciu latach dociekliwych badań kanonicznych prowadzonych przez biskupa Grenoble, Filiberta de Bruillard. On też pozwolił na oddawanie publicznej czci Matce Bożej Saletyńskiej. Podpisany 19 września 1851 r. list biskupa Grenoble został odczytany ze wszystkich ambon diecezji 16 listopada 1851 r. Szerzeniem oficjalnego kultu Matki Bożej Saletyńskiej zajęli się księża misjonarze saletni, powołani przez biskupa z Grenoble do obsługi pielgrzymów na górze La Salette i głoszenia orędzia pojednania.

W maju 1852 r. 88-letni biskup de Bruillard wjechał konno na górę w pobliże miejsca, gdzie głosiła swoje orędzie Matka Boża, by poświęcić pierwszy kamień pod budowę bazyliki. Ściąganie kamienia wycinanego u podnóży góry Gargas i układanie z niego bryły świątyni zajęło 13 lat. Rok przed ukończeniem budowy kościoła, w lipcu 1864 r. na wzgórzu postawiono dziewięć figur z brązu przedstawiających kolejne fazy objawienia. Żeliwne figury, których autorem był rzeźbiarz Barréme d’Angers, zostały postawione po skomplikowanym i niebezpiecznym wyciągnięciu ich po stromych ścieżkach za pomocą mułów. Stojące do dziś, ogrodzone łańcuchami trzy grupy figur, obrazujące główne fazy objawienia ustawiono dokładnie tam, gdzie to wydarzenie miało miejsce i odpowiadają wzrostowi dzieci i Maryi, która według opisu była trochę większa niż ówczesne kobiety i unosiła się około 20 cm nad ziemią.

W 1879 r. kościół został konsekrowany i podniesiony do rangi bazyliki mniejszej. Wtedy też ukoronowano figurę Matki Bożej. Z biegiem lat papieże przyznawali kolejne przywileje, zarówno nabożeństwu do Matki Bożej Saletyńskiej, jak i Sanktuarium w La Salette a saletyńskie orędzie pojednania miało znaczny wpływ na odnowienie wiary katolickiej we Francji końca XIX wieku, dotarło do pisarzy, filozofów, artystów. Także w najbliższej okolicy objawienia ludzie przestali pić, kraść, cudzołożyć. Do dziś zachował się podpisany przez trzech świadków protokół z przesłuchania Melanii i Maksyma. Położone najwyżej na świecie sanktuarium maryjne w La Salette, w przewodnikach pielgrzymkowych określane często jako „sanktuarium najbliżej nieba”, co roku odwiedza 300 tysięcy pielgrzymów. Obok Lourdes i Fatimy należy ono do najbardziej znanych miejsc objawień Maryjnych na świecie. W ciągu minionych niemalże 170 lat miejsce to odwiedziło dobrych kilkadziesiąt milionów pielgrzymów. Najwięcej Francuzów, ale język polski słychać tu tak samo często jak choćby włoski, hiszpański czy niemiecki.

Należy nadmienić, że w krajach zachodnich, głównie w Kanadzie istnieje sekta tzw. „melanistów”. Oni to w wydawanych książkach i kasetach opowiadają rzeczy nieprawdziwe na temat objawienia w La Salette. Kto nie zna dokładnie tematyki saletyńskiej, może zostać wprowadzony w błąd. Saletyni apelują, aby nie kupować ani nie rozpowszechniać takich publikacji.

3) Wizerunek Matki Bożej z La Salette stworzony według relacji świadków objawienia.

Genezę i artystyczną ocenę wizerunku M.B.Saletyńskiej bardzo szczegółowo przedstawił Piotr Krasny w artykule „O próbach odnowienia ikonografii maryjnej w XIX wieku” (Sacrum et Decorum, 2/2009), który pisze m.in.: Po objawieniach w La Salette, dążono do jak najwierniejszego odtworzenia wizerunku Marii według opisów Melanii Calvat i Maksymina Giraud, którzy 19 września 1846 roku mieli dostąpić oglądania Matki Boskiej Bolesnej. Wydaje się jednak, że relacja małych, egzaltowanych dzieci z zapadłej alpejskiej wioski była w dużym stopniu naznaczona ich codziennymi wyobrażeniami, wskutek czego ukazany w niej ubiór Pięknej Pani wyglądał niczym połączenie chłopskiego stroju z kostiumem bajkowej księżniczki.

Melania i Maksymin zeznali bowiem przed komisarzami ordynariusza Grenoble, iż „nakrycie głowy miała białe, kończące się u góry diademem błyszczącym, otoczone u spodu girlandą róż, jaśniejących różnymi barwami. Szata jej również biała, miejscami lśniąca, pokryta była z przodu fartuchem złocistym. Z szyi zwieszał się łańcuszek z błyszczącym wizerunkiem Zbawiciela. Na nogach miała trzewiki białe, naszywane perłami, ze sprzączkami złotymi, otoczone drugą girlandą róż. Odziana była białą chustką, skrzyżowaną na piersiach, obramowaną trzecią girlandą róż i rodzajem galonu w kształcie grubego łańcucha”. Saletyńskie dzieci nie umiały opisać równie drobiazgowo wyglądu twarzy Marii, która „wydawała się cała ze światła”, choć właśnie te elementy intrygowały szczególnie teologów, dopatrujących się w nich charakterystyki ciała uwielbionego.

Do wykonania trzech wizerunków Najświętszej Panny, upamiętniających trzy kolejne etapy jej zjawienia na górze koło La Salette, został zaangażowany rzeźbiarz Barémme d’Angers, prowadzący warsztat w Nantes, wyspecjalizowany w wystroju prowincjonalnych kościołów. Artysta ten podzielał zdecydowanie wrażliwość dzieci, a nie teologów, i włożył cały swój wysiłek w wierne oddanie różanych girland, sprzączek i galonów zdobiących ubiór Marii. Zapewne był świadomy swoich skromnych umiejętności i dlatego nie należy się dziwić, że nie próbował nawet szukać właściwych środków artystycznych pozwalających ukazać świetlistość postaci. Trudno wszakże zrozumieć, dlaczego kościelni inwestorzy wybrali tak lichego artystę do wyobrażenia tego wydarzenia, nie są też znane powody, dlaczego Bogurodzicę jasniejącą nadprzyrodzonym blaskiem zdecydowano się ukazać w rzeźbach wykonanych z żeliwa, materiału wyjątkowo matowego. Figury zostały odlane w wytwórni maszyn parowych Baud&Lanfrey w Le Creusot, toteż nie sposób dziwić się, że masywne wizerunki Marii bardziej przypominały podstawowe produkty tej fabryki niż postać, która – według Maksymina – „unosiła się ponad ziemią, przesuwała się ponad trawami”
. Paul Gouin w wycofanej książce „Pasterka z La Salette” (Wydawnictwo WAM, Kraków 1983) pisze, że mianowany w 1875 r. ordynariuszem diecezji Grenoble biskup Amand-Joseph Fava postanowił nawet zmienić figurę Matki Bożej w La Salette, gdyż istniejąca nie odpowiadała jego wyobrażeniom: drażnił go jej wieśniaczy ubiór i krzyż na piersiach, lecz postanowienia tego nie zrealizował.

Można zatem stwierdzić, że rzeźby na saletyńskiej górze nie tylko prezentowały wątpliwą wartość artystyczną, ale były także raczej karykaturą niż prawdziwym wizerunkiem postaci z wizji dzieci. Taki wygląd nie przeszkadzał wielkim rzeszom prostych pielgrzymów przeżywać przy nich autentycznych religijnych uniesień, ale osobom o nieco większej wrażliwości artystycznej uzmysławiał dość brutalnie gwałtowny upadek sztuki religijnej w XIX wieku. Joris-Karl Huysmans, gorliwy katolik i wielki admirator średniowiecznych katedr, podczas wizyty w La Salette nie mógł powstrzymać się od szyderstw, opisując „dziwaczne odzienie”, „fryzurę w kształcie formy do babek” i „indiański pióropusz”, nadające przedstawieniu Marii mocno osobliwy wygląd. Charakterystykę figur zakończył zdecydowanym stwierdzeniem, że „jeszcze nigdy ten przerażający apetyt na brzydotę, który uwłacza obecnie Kościołowi, nie objawiał się wyraźniej niż tutaj”. Wytrawny krytyk sztuki stwierdził więc, że wytworzenie tak nieudolnego przedstawienia Marii nie szkodzi wprawdzie jej wizerunkowi w oczach wiernych, ale może poważnie zaszkodzić wizerunkowi Kościoła jako ośrodka wysokiej kultury.

Piotr Krasny pisze ponadto [skrót LD], że mimo ewidentnego artystycznego niepowodzenia w ukazaniu „prawdziwego portretu” Pięknej Pani z La Salette, podobną metodę utrwalania wizji Marii podjęto także po jej objawieniach w Lourdes. Zadanie to powierzono znacznie bieglejszemu artyście, który wykonał posąg materiale subtelniejszym niż żeliwo, lecz rezultat również rozczarował krytyków artystycznych, wizjonerkę, a nawet samego rzeźbiarza. Trudno było spodziewać się innych rezultatów, jeżeli pamiętało się biblijną naukę, że Bóg objawia swoim wiernym to, „czego oko nie widziało i czego ucho nie słyszało”, a zatem nawet najwnikliwsze studia artysty nad rzeczywistością przyrodzoną nie zdołają usposobić go w pełni do ukazywania rzeczywistości nadprzyrodzonej. Pycha „artystów ziemskich”, którzy zapomnieli o tej zasadzie, angażując się w „wierne” utrwalanie dziewiętnastowiecznych wizji Marii, nie zaszkodziła jednak zbytnio duszpasterstwu i pobożności wiernych. Rzeźbiarskie wizerunki Pięknej Pani m.in. z La Salette wpłynęły bardzo mocno na popularną ikonografię maryjną XIX i XX wieku za pomocą setek tysięcy „kopii” i naśladownictw, rozbudzając w wielkich rzeszach ludzi autentyczne i głębokie nabożeństwo do Matki Boskiej.

4) Początki i rozwój kultu saletyńskiego w Polsce

Pierwsze wiadomości o objawieniu się Matki Bożej w La Salette dotarły do Polski dość wcześnie. Już w 1847 r. w Opolu ukazała się drukiem broszurka pt. „Historia cudownego zjawienia się Najświętszej Maryi Panny dwom pastuszkom na górze La Salette we Francji dnia 19 września 1846”, pióra ks. Jana Laxy. W dwa lata później broszurka ta wyszła trzykrotnie w drukarni Wawrzyńca Pisza w Bochni, a w trzy lata później w drukarni Juliana Bonawentury Pohla w Sanoku, następnie została wydana w Wilnie i Warszawie.

Równocześnie z ukazaniem się tej broszurki powstają obrazy prymitywnie malowane na płótnie, przedstawiające Matkę Bożą z La Salette w trzech fazach objawienia: płaczącą, rozmawiającą z pastuszkami, a szczególnie wstępującą do nieba. Udało się skatalogować ich dotąd około 60, pochodzących z drugiej połowy XIX wieku. Te ludowe obrazy Matki Bożej Saletyńskiej zostały odkryte jedynie na terenie Polski południowej, a najliczniej w Galicji, dotkniętej w tym czasie klęską głodu. Na pewno tych obrazów jest w terenie więcej, ale nie wszystkie zostały „odkryte". Obrazy te zasługują na uwagę nie tylko jako dzieła prymitywnej sztuki ludowej. Są one również cennym dowodem szerzenia się spontanicznego kultu Matki Bożej Saletyńskiej wkrótce po Jej objawieniu się, na 55 lat przed przybyciem księży misjonarzy saletynów do Polski.

Główna i najliczniejsza grupa odkrytych dotąd obrazów pochodzi przypuszczalnie z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XIX wieku, a więc z okresu nawrotu klęski głodu, nieurodzaju i zarazy wśród bydła, o czym donosiły kroniki tamtych czasów. Najstarszy obraz pochodzi z roku 1849 z Czańca koło Kęt (skąd wywodzi się ród Wojtyłów), do młodszych trzeba zaliczyć trzy znane przedstawienia: z Żywca - malowanego przez Wincentego Chrząszczkiewicza około 1860 r., z muzeum diecezjalnego w Tarnowie z 1861 r., i Xawerego Stankiewicza w kapliczce w Bikówce z 1864 r.; najmłodszy z datą wyrytą na ramie z roku 1894 pochodzi z okolic Kęt.

Muzealnicy, naukowcy ani sami saletyni nie wymieniają przy tym żadnej, pochodzącej z tego okresu, rzeźby czy figury M.B.Saletyńskiej. Badacze przyjmują, że przyczyną pobudzającą malarzy ludowych do malowania Madonny z La Salette, a ludzi do nabywania Jej wizerunku, była zapowiedź klęski głodu zawarta w orędziu saletyńskim i jednoczesne sprawdzanie się tej zapowiedzi we Francji i w innych krajach Europy, czego doświadczyła również Polska, a zwłaszcza jej południowa część - Galicja. Nic przeto dziwnego, że wieści przychodzące z Francji o zapowiedzianej przez Matkę Bożą klęsce głodu znalazły tak żywy oddźwięk na terenie południowej Polski. Na tym tle staje się też zrozumiała popularność, jaką cieszyły się obrazy Matki Bożej Saletyńskiej, malowane przez malarzy ludowych i samouków, a rozpowszechniane przez ich sprzedawców zwanych obraźnikami lub ochweśnikami (ochwest - obraz). Kult Matki Bożej Saletyńskiej w 2. poł. XIX w. zarówno w swej fazie rodzenia się, jak i w swym nurcie upowszechniania się miał oryginalne cechy, charakterystyczne dla kultu ludowego związanego z rozpowszechnianiem się czci obrazów Matki Bożej Saletyńskiej. Był to kult żywiołowy, potęgowany w chwilach głodu i epidemii, akcentujący rolę Maryi jako obrończyni przed klęskami nieurodzaju i głodu. Kult ten uprzedził kult kościelny, oficjalny, szerzony przez misjonarzy matki Bożej Saletyńskiej, akcentujący rolę Maryi jako Pojednawczyni grzeszników.

Pod koniec XIX wieku kult Pięknej Pani zaczął w Polsce zanikać. Do naszych czasów kult Matki Bożej z La Salette w Jej wizerunku z 2 połowy XIX w. zachował się w formie fragmentarycznej w tych miejscowościach, które posiadają wizerunek Matki Bożej Saletyńskiej w kościołach, feretronach i przydrożnych kapliczkach.

Do ożywienia kultu saletyńskiego w Polsce przyczynili się Misjonarze Matki Bożej z La Salette (saletyni), którzy w roku 1902 osiedli w Dębowcu. Z ich przybyciem do Polski zaczyna się nowy rozdział historii kultu Matki Bożej Saletyńskiej. Kult maryjny, który szerzą księża misjonarze saletyni, nie nawiązuje jednak do nurtu ludowego. Jest to kult kościelny, oficjalny, akcentujący rolę Maryi jako Pojednawczym grzeszników. Centrum tego kultu w Polsce stał się Dębowiec koło Jasła ze swym sanktuarium maryjnym, licznie nawiedzanym przez pielgrzymów, zwłaszcza w maju i wrześniu. Poczatkowo saletyni starali się odrodzić XIX-wieczny kult MBS na terenach południowej Polski. Od 1936 roku ośrodkiem kultu stał się kościół Matki Bożej Saletyńskiej w Rzeszowie, gdzie w głównym ołtarzu odbiera cześć figura Maryi Saletyńskiej w postawie stojącej. Wśród wiernych szerzy się przekonanie o nadzwyczajnych łaskach otrzymywanych za przyczyną Płaczącej Maryi. Do znanych niegdyś ośrodków kultu Maryi Saletyńskiej należy zaliczyć kościół św. Norberta w Krakowie, gdzie od 1948 r. w głównym ołtarzu znajdował się obraz Matki Bożej Saletyńskiej z pastuszkami, który został uroczyście poświęcony w 1977 roku przez kard. Karola Wojtyłę, wówczas metropolitę krakowskiego. Była tam także Jej kaplica z figurą wykonaną z brązu, a w przedsionku rzeźba Matki Bożej Płaczącej z drewna lipowego. Po odzyskaniu tej świątyni przez parafię grekokatolicką, saletyni opuścili ją pod koniec 2001 r. Dziś kościół posiada wewnętrzny wystrój cerkiewny bez śladów saletyńskiej bytności. W internecie brak informacji o miejscach zdeponowania lub przeniesienia wspomnianych wizerunków M. B. z La Salette. Tu należy nadmienić, że saletyni w Polsce rzadko nawiązują do plastycznych przedstawień drugiej fazy objawienia w La Salette (rozmowa z pastuszkami), preferując wyobrażenia trzeciej, a szczególnie pierwszej fazy.

Na północy Polski od 1946 roku miejscem kultu Pani z La Salette jest Sobieszewo kolo Gdańska. Początkowo w kościele p.w. Matki Bożej Saletyńskiej kult odbierał Jej obraz. Od 1961 roku znalazła w kościele godne miejsce dębowa figura Matki Bożej Plączącej, przedstawionej w pozycji siedzącej, która dotychczas była w dębowieckim sanktuarium. Obecnie figura znajduje się w nowym kościele, w którym odbiera należną cześć. Wyrazem kultu Matki Bożej Saletyńskiej w Polsce są także inne kościoły pod Jej wezwaniem, m.in. w Olsztynie, Mrągowie, Krakowie (osiedle Cegielniana), Warszawie i Ostrowcu Świętokrzyskim. W tych miejscowościach kult odbierają figury Matki Bożej. Miejsca kultu Matki Bożej Saletyńskiej nie ograniczają się do placówek saletyńskich. Są nimi także liczne kaplice, kapliczki i figury rozsiane po całej Polsce. Misjonarze Saletyni urządzali ponadto kaplice w kościołach pod wezwaniem innych świętych. Najbliższej gminy Krzemieniewo takim przykładem jest Kościół farny Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej w Śmiglu. W 1926 roku, za przyczyną ówczesnego proboszcza ks. Stanisława Nowaka, została ulokowana tam figura Matki Bożej Płaczącej (zob. poniżej). Ks. Nowak miał bardzo dobre kontakty z księżmi saletynami, bo przed II wojną często głosili w jego parafii rekolekcje. Można się domyślać, że śmigielski proboszcz sam też miał wielki szacunek do tego kultu.

Ks. Piotr Jamioł MS zauważa, że „o tym, jak dalece utrwalił się ten kult, świadczą też obrazy w mieszkaniach tysięcy Jej czcicieli. Coraz częściej czciciele nabywają duże figury Matki Bożej Saletyńskiej i umieszczają je w kapliczkach przed domem. Zupełnie nowy akcent wnosi do kultu zwyczaj ozdabiania nagrobków cmentarnych płaskorzeźbą Matki Bożej Saletyńskiej”.

5) Druga faza objawienia w La Salette w ikonografii maryjnej.


6) Łysa Góra koło Luboni – zespół figuralny na zdjęciach z XX i XXI wieku

Pani Zborowska czy Matka Boska?

_______________________
Dla www.krzemieniewo.net
we wrześniu 2015 r. zebrał
i opracował: Leonard Dwornik


WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.00 6,923,838 Unikalnych wizyt