Franciszek Morawski
Ropucha (b)
Siedzącą raz Ropuchę na środku bagniska
chciał Jaś zabić swym kijkiem, że wciąż jadem pryska.
„Nie czyń tego! – rzekł Ojciec. – Na co ci się kazić?
By jej dosiąc, musiałbyś sam w jej błoto włazić.
WIERZ MI, KOMU SIĘ TAKA MASZKARA NAWINIE,
NAJLEPIEJ PONO ZROBI, GDY WZGARDZI I MINIE”.
______________________________
Komentarz edytorski i objaśnienia MK:
Podstawa edycji: autograf z Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie (BJ sygn. 9310 IV – zbiór 42 bajek zapisanych na luźnych kartkach, z licznymi skreśleniami i poprawkami autora). Jest to wariant bajki o identycznym tytule, wydrukowanej (pierwodruk) w 1860 r., która mogła powstać w okresie lubońskim, w latach ok. 1850-1857, bowiem odnajdujemy ją wśród autografów pochodzących prawdopodobnie z tego właśnie okresu (BJ sygn. 9306 II); w połowie 1857 r. przepisał ją luboński nauczyciel. Oba teksty wykazują duże różnice i są w zasadzie odrębnymi wierszami.
Powrót do spisu treści edycji z 2017 r.
|