Listopada 24 2024 17:18:15
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


Szczęście i pokój.

Franciszek Morawski
Szczęście i pokój.

I.
Szczęście i pokój!.. dziwne, ciemne słowa,
Jakaż to was nieznana utworzyła mowa?
Próżno jej szukam w świecie, wieków, dziejów pytam,
Po grobowcach najstarszych ludów śledzę, czytam...
I ci co nią mówili i ona wraz z niemi
Bez śladu, bez wspomnienia zginęła z tej ziemi. –
Wy się tylko jedyne tu po nie ostatki,
Błąkacie jak sieroty zapomnianej matki;
Brzmicie jeszcze w powietrzu, lecz już nikt na świecie
Ni pojmie, ni odgadnie co znaczyć możecie.
Zgasłym gwiazdom podobne, hieroglify lotne!
A jeźli kiedy człowiek tą marą się łudzi,
Że śpiącej wśród was myśli jakąś cząstkę budzi,
Nic się tutaj przed jego nie snuje oczami,
Coby mógł z wami równać, lub też nazwać wami.
Tyle mu tylko wasze powiadają brzmienia,
Ile powiew wietrzyka, dźwięczny głos strumienia,
Szelest listka, brzęk pszczoły, lub słowicze jęki,
W pierwszej świata młodości rozumiane dźwięki.

II.
Zkądże przecież ten urok czarujący, boski,
Tak silnie z was przemawia tajemnicze zgłoski,
Że ledwie was zasłyszy już się serce wzrusza,
Z głębi swojej zbolała opowiada dusza,
Jakieś błogie istnienie przeczuwać się zdaje,
Świetniejsze przez mgłę ziemską przewidując kraje
Nie – nie, wy nie jesteście dziećmi naszej ziemi,
Dla was usta człowiecze nie dość są czystemi,
To powietrze zbyt grube – gwiazd, słońca lub nieba,
O źródło waszych dźwięków zapytać by trzeba;
Z anielskich może hymnów uronione brzmienia
Spadłyście na tę ziemię w pierwszym dniu stworzenia,
I jak ten ranek świata wdzięczne, czyste, nowe,
Całą może Edenu składałyście mowę,
Lub też miłość, w uroczych niewinności latach,
Wymarzyła was sobie w swoim śnie na kwiatach,
Jak echa drogich imion, zgodne serc dwóch bicia,
Jak dwie zorze nadziei na ciemnym tle życia,
Roże, gwiazdy wieńczące rysy młodociane,
I kochanki i Bóstwa, w jeden obraz zlane.

III.
Sprzeczności ziemskich rzeczy! ciemna! nieprzenikła!
Któż kiedy tę splątaną twoję sieć rozwikła?
Gdy dla tych płonnych dźwięków, dziwnych słów – daremnie
Odpowiednich im uczuć, myśli, szukam wemnie;
Ileż to w głąb mej duszy zwrocone spojrzenia,
Dostrzegają tam myśli, uczuć bez imienia;
Ileż takich co ciągle w sercach ludzkich śpiące,
Już przespały i jeszcze prześpią lat tysiące,
W zbyt głębokiem i ciemnem leżą tam ukryciu,
By mogły w tem tak krótkiem przebudzić się życiu;
Cichy sen ich, godniejszych krain, światów czeka,
Tam pod słońcem wieczności wykwitną z człowieka,
Tam wszystko, z najciemniejszych zarodów wytryśnie,
I każdy odcień duszy jasnym dniem zabłyśnie;
Tam z czystych, nieśmiertelnych dźwięków zlana mowa,
Przybierze je nakoniec w swoje boskie słowa,
I tę których na ziemi pojąć tu nie umiem,
Tam może poznam pokój i szczęście zrozumiem!

__________________

Inne liryki mortualne i elegie Franciszka Morawskiego


WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.00 6,934,079 Unikalnych wizyt