|
Franciszek Morawski
Dwóch ojców.
Dwiema drogiemi córy Bóg nas uszczęśliwiał,
Rozrzewniał ich skromnością, wdziękami zadziwiał;
Ale wkrótce w ich cnotach upodobał sobie,
Na obie razem spojrzał – razem zabrał obie!
Moja, wraz z gwiazdą szczęścia, co dla niej zajasła,
Z światłem ślubnej pochodni w oczach moich zgasła;
Twoja, murów zakonnych niewolnica święta,
Skryła się w nich na zawsze, z swym Bogiem zamknięta.
Stoim teraz nieszczęśni, obaj płacząc razem,
Ty przy kracie klasztornej, ja nad zimnym głazem;
Ty przynajmniej na ulgę twojego cierpienia,
Słyszysz jeszcze twej córki religijne pienia,
Lecz moją – cóż mi zwróci? – ach próżno żal nowy
Z każdym rankiem przynoszę na jej głaz grobowy –
Próżno ją wołam – błagam – córką moją zowię –
Stukam – stukam i stukam – a nikt nie odpowie.
__________________
Inne liryki mortualne i elegie Franciszka Morawskiego
|
|
|
Dwór Drobnin Kościół Pawłowice Dwór Oporowo Kościół Drobnin Pałac Pawłowice Kościół Oporowo Pałac Garzyn Dwór Lubonia Pałac Górzno |
|