Zofia z Raszewskich Ponikiewska urodziła się 31.03.1890 w Jasieniu.
Córka – Gustawa i Teodory z Moszczeńskich Raszewskich herbu Grzymała.
Matka – Kazimierza, Augustyna i Teresy-Jadwigi.
Żona Stefana Ponikiewskiego.
Ślub – 6.08.1918 w Jasieniu (w kościele parafialnym w Oborzyskach Starych).
Zmarła – 18.12.1952 w Poznaniu.
Pochowana - w grobowcu rodzinnym w Oporowie.
Ostatnia dziedziczka Jasienia.
Otrzymała staranne wykształcenie w domu rodzinnym w Jasieniu, była także na pensji we Wrocławiu.
W czasie wojny 1914-1918 uczyła dzieci wiejskie w Jasieniu, kładąc szczególny nacisk na dobrą znajomość języka polskiego.
Za działalność oświatową została odznaczona przez władze niemieckie żelaznym krzyżem V klasy (w 1917). Nigdy nie nosiła tego krzyża. Po ślubie przeniosła się do Drobnina, gdzie rozwinęła szeroką akcję społeczną i katolicką. Zorganizowała i współutrzymywała dom w Drzewcach dla 30 chłopców (sierot) uchodźców z kresów wschodnich. Zajęła się też ich kształceniem. Z jej inicjatywy powstał dom sierot w Lesznie dla wspomagania biednych i wyniszczonych wojną, oraz kuchnia rozdająca obiady potrzebującym, utrzymywana przez ziemiaństwo powiatu leszczyńskiego i obywateli miasta Leszna.
Ponieważ z Drobnina do najbliższego kościoła było 8 kilometrów, kazała przebudować dworską oficynę na kaplicę, w której od 1923 roku odprawiano w niedzielę msze święte. W 1924 roku kaplicę przeniesiono do szkoły w Drobninie, którą specjalnie zaadaptowano, aby mogły się w niej odbywać i lekcje i niedzielne nabożeństwa.
Dzięki jej staraniom został mianowany stały kapelan, powstał też komitet dla powołania parafii i budowy kościoła. Po oddaniu przez Stefana Ponikiewskiego 20 ha ziemi pod kościół, cmentarz i beneficjum proboszczowskie, wiosną 1935 roku ruszyła budowa, z pomocą całej parafii i przy ogromnym wkładzie finansowym Stefana i Zofii Ponikiewskich. Jeszcze w tym samy roku kościół stanął pod dachem, a w następnym został wykończony i uroczyście poświęcony przez księdza kardynała Augusta Hlonda.
Staraniem Zofii Ponikiewskiej został powołany w Drobninie dom zakonny sióstr Serafitek, które przejęły nauczanie w szkole, opiekę nad chorymi w Drobninie oraz prowadzenie ochronki.
Ze względu na złą i zbiurokratyzowaną pracę tzw. Kas Chorych, z inicjatywy i dzięki wysiłkom organizacyjnym Zofii Ponikiewskiej, w sąsiedniej wsi Krzemieniewo, osiedlił się lekarz, który przejął opiekę nad służbą dworską całej gminy. Utrzymywany przez okoliczne dwory, objął również prywatną praktykę dla pozostałych mieszkańców gminy, głównie gospodarzy. Następnie powstał gabinet dentystyczny z dojeżdżającym dwa razy tygodniowo dentystą, poradnia dla matki i dziecka oraz punkt sprzedaży leków.
Począwszy od roku 1932 organizowała Zofia Ponikiewska zamknięte rekolekcje dla nauczycieli szkół powszechnych powiatu leszczyńskiego. Co roku około 30 nauczycieli zjeżdżało do drobnińskiego dworu, aby wysłuchać nauk duszpasterskich.
Obok działalności społecznej, prowadziła duży i otwarty dom, sprawnie zarządzany, a także ogród warzywny i park. Z dużym wyczuciem artystycznym przemeblowała dwór drobniński, nadając mu specyficzny, indywidualny charakter. Projektowała też oprawy książek i meble, z których kilka przetrwało zawieruchę wojenną. Poza tym gromadziła obrazy malarstwa polskiego i znacznie powiększyła zbiory biblioteczne, zawierające do 1938 roku, około 4000 tomów. Niestety księgozbiór nie przetrwał okupacji, gdyż zarządzający majątkiem z ramienia władz niemieckich dr Schubert kazał go spalić w piecu centralnego ogrzewania. Spłonęło również wtedy pierwsze wydanie „Pana Tadeusza”.
Wszelka działalność Zofii Ponikiewskiej zostaje gwałtownie przerwana 1.09.1939 roku. Bardzo tragicznie przeżyła śmierć syna Kazimierza (9.09.1939), a później męża (26.01.1941) którego pielęgnowała z niezwykłym poświęceniem.
Okres okupacji spędziła w Strobowie pod Skierniewicami, u swoich przyjaciół państwa Strakaczów. W 1945 roku osiedliła się w Rawiczu, skąd jednak w 1949 roku przeniosła się do Poznania – wobec dyskretnego ostrzeżenia, jakie otrzymała w związku z jej udziałem w organizowaniu noclegów dla rodzin przyjeżdżających w odwiedziny do więźniów. W Poznaniu zajmowała się głównie opieką nad chorymi.
Zmarła nagle na zawał serca.
Na podstawie: Elżbieta i Jerzy Kownaccy "„JEST TAKIE MIEJSCE” Rzecz o majątku w Drobninie i jego właścicielach w latach 1291-1946. Krzemieniewo 2004 (maszynopis).
|