Listopada 21 2024 21:41:40
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


KOŚCIUSZKO PRZY ZGONIE - elegia opublikowana drukiem w 1821 r.

W warszawskim czasopismie „ASTREA – PAMIĘTNIK NARODOWY” z roku 1821, w dziale „Poezja” zamieszczono 5 utworów podpisanych wspólnie jako Płody poetyczne jednego z żyjących Poetów naszych. W spisie treści tomu I autorstwo tych wierszy określono jako Płody Poetyczne F.M., a ich tytuły to: „Kościuszko przy zgonie”, „Tęskonota religijna z Szylera”, „Kostki i kubek”, „Tuman” oraz „Człowiek i rak”. Trzy ostatnie to bajki drukowane później m.in.w zbiorowych wydaniach utworów Franciszka Dzierżykraj-Morawskiego w latach 1860 (Bajki) i 1882 (tom 2 - Bajki i wiersze drobne), drugi utwór był również później drukowany w tego rodzaju zbiorach (1841 – „Poezye” nakładem Autora i 1882 – Pisma zbiorowe wierszem i prozą, tom 3, Przekłady) pod skróconym tytułem „Tęsknota”, natomiast pierwszy utwór, czyli „Kościuszko przy zgonie”, prawdopodobnie nie był nigdzie publikowany powtórnie. Fakt, że Franciszek Dzierżykraj-Morawski, który znany był z kultu do postaci Naczelnika Insurekcji 1794 (to na jego cześć nadał synowi imię Tadeusz), nie zamieścił tej elegii w autorskim wydaniu swych poezji w 1841 r. można tłumaczyć brakiem jej autografu podczas redagowania (minęło 20 lat od pierwoduku, w tym burzliwy okres Powstania Listopadowego i kilkuletnie zesłanie w głąb Rosji), bądź niską samooceną poziomu literackiego tego utworu z początków jego twórczości poetyckiej. Za drugą hipotezą przemawia fakt, że o tym wierszu nie ma wzmianek w biografiach lubońskiego generała-poety ani w innych opracowaniach dotyczących jego twórczości, mimo że w świetle powyższego (pierwodruk w jednym bloku z utworami o niewątpliwym jego autorstwie) jest to niezbicie utwór autorstwa Franciszka Dzierżykraj-Morawskiego. Poniżej tekst tego utworu, uchroniony od zapomnienia w Roku Tadeusza Kościuszki (2017).

Franciszek Morawski
Kościuszko przy zgonie

Jużże w swej drogiej ustroni
Przyjaźni! trzeba umierać;
Pierś od piersi, dłoń od dłoni,
Serce od serca oddzierać.
I już więc łza ta ostatnia,
Ma cię pożegnać na wieki;
Ziemio polska! ziemio bratnia!
Rodzie kochany – daleki!
Śmierć mnie do grobu przyzywa,
I wszystko z życiem ulata;
Wszystko się razem rozrywa,
Co mnie wiązało do świata.
Wprzód nim te lotne obłoki,
Co ku mojej ziemi płyną,
Miną ten przestwór szeroki,
I za temi góry zginą;
Już w tem sercu wolność, chwała,
Polska nawet żyć przestanie;
Łza tylko co ją żegnała,
Na zimnej twarzy zostanie.

Żegnam cię lube schronienie,
Cichej, spokojnej doliny;
Drżące i posępne brzmienie,
Ostatniej słyszę godziny.
Żegnam was wszystkie wspomnienia,
I was pola mojej sławy!
Pomniki mego imienia,
I najświętszej Ziomków sprawy.
Krew moja na was została,
Długie nie zetrą jej wieki;
Wskazywać was będzie chwała,
Przyklęknie prawnuk daleki.

Już i wy mnie nie ujrzycie,
Groźne Helwecji skały!
Na waszym to niegdyś szczycie,
Wolne Tellów pienia brzmiały.
Ale wszystko w świecie mija,
Równie i dźwięk ich przeminął;
Już się w górach nie odbija,
W pamięci nawet zaginął.

Lecz gdzież myśl moja przelata,
Jak wszystkie łączy pamiątki;
Ludu zamorskiego świata!
I wy szyków moich szczątki!
Wy! coście wasze imiona
Po Egipskich ryli wałach,
I na grobowcu Katona,
I po Dessalina skałach;
Wy rozległego plemienia
Porozrzucane ostatki . . . .
I wy posępne sklepienia,
Niegdyś nieme łez mych świadki!
Lecz po cóż waszym obrazem
Odnawiać czucia żałości,
Kiedy już wszystko zarazem,
W mglistej ginie dalekości.
Najgłębsze smutku wyrycia,
Giną przy kresie zawodu,
Spadaj słońce mego życia,
Spadaj za chmury zachodu.

Stawasz więc śmierci przedemną,
I już twoje krwawe dłonie;
Rozciągają tę noc ciemną,
Która mnie wiecznie pochłonie.
Wiecznie! o myśli straszliwa,
Jak wszystko na cię truchleje,
Ziemia litości przyzywa,
I płomień piekieł blednieje;
Sława cichnie, wielkość pada
Z całym ogromem swych cudów,
I wieczna, wieczna zagłada
Ściera tle dzieł i ludów.
Widzę, jak z boskiej prawice,
Wylata piorun zniszczenia,
Trony, posągi, stolice,
Lecą w przepaść zapomnienia.
Świat się kruszy, Nieba chwieją!
Szerzą przerażone echa!
Sama spokojna nadzieją
Cnota się we łzach uśmiecha.

Krótka! krótka zgonu męka!
Cichną serca mego bicia;
I ta zimna śmierci ręka,
Już rozwija węzeł życia.
Rozprasza troski poziome,
Goi rany nieuleczne;
I wszystko ciemne, znikome,
Zmienia się w jasne i wieczne.
Słyszę, słyszę twe wezwanie,
Wieczności! idę ku tobie,
Niezgłębiony oceanie,
Ludów, Wieków, Światów grobie!
Cnoto, otwórz jej podwoje . . . .
O jakaż chwała mnie czeka!
Tu policzono łzy moje . . . .
Żegnam cię Polsko daleka.

_________________________________


Ostatnia podobizna Tadeusza Kościuszki.
Rysunek wykonany przez jego przyjaciela, Ksawerego Zeitnera,
u którego Kościuszko mieszkał w Solurze w Szwajcarii.
Zmarł dwa miesiące później, 15 października 1817 r.


_________________________________
Dla www.krzemieniewo.net
jako przypomnienie 156. rocznicy śmierci
Franciszka Dzierżykraj-Morawskiego
w Roku Tadeusza Kościuszki (2017)
wypisał i opracował: Leonard Dwornik




WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.00 6,924,702 Unikalnych wizyt