Aleksandra Jadwiga Maria Morawska urodziła się 9 grudnia 1890 r.* w Oporowie. Była najstarszą córką Ignacego Rocha Morawskiego (1852-1909) i Julii (zwanej Juliettą z hr. Łubieńskich (1872-1925). Miała dwie siostry – Eugenię, później Stanisławową Leibnitz-Piwnicką (1892-1957) i Marię, później Stanisławową Wodzińską (1893-1923) oraz brata Witolda, późniejszego oficera pośmiertnie awansowanego na generała brygady (1895-1944).
W 1910 r. ukończyła gimnazjum ss. Urszulanek w Kołomyji. W tym samym roku, w dniu 23 października poślubiła w Oporowie Mieczysława Bukowieckiego (1869-1931), właściciela Cichowa koło Krzywinia. W 1914 roku mąż Aleksandry został zmobilizowany do armii niemieckiej. Do roku 1914 uczyła dzieci szkolne języka polskiego i katechizmu w Oporowie względnie w Cichowie. W roku 1917 zakładała związki Oświatowe Młodzieży; najpierw w Oporowie, następnie zaś w Gałowie, Cichowie, Czachorowie, Międzychodzie, Zbrudzewie, Mełpinie i Mórce. Pod pseudonimem Paula Nałęcz pisywała też poezje. W celu nawiązania kontaktu legionistów ze społeczeństwem poznańskim zorganizowała w 1917 roku wycieczkę legionistów do Wielkopolski.
Po demobilizacji męża w 1918 r., Aleksandra włączyła się wraz z nim w nurt przygotowań do powstania. Już w październiku 1918 r. zorganizowała (z Józefatem Gomerskim, Stanisławem Słomą, ks. Julianem Cichowskim i Zygmuntem Pawłowskim) kompanię cichowską, którą ćwiczyła według regulaminu legionowego na polach cichowskich. Ćwiczeniami dowodził kowal, Władysław Sypniewski, ale inicjatywa wyszła od Aleksandry Bukowieckiej. O niej to napisano w jednym ze wspomnień powstańczych: „...to obrotna kobitka. Szczupłą czarnulkę o wydatnym nosie i poważnym spojrzeniu trudno podejrzewać o konspirację. Tymczasem Aleksandra tylko sobie znanymi sposobami gromadzi w pałacowej piwnicy prawdziwy arsenał”. Z fornalami z Cichowa i pobliskiego Międzychodu (wsi pomiędzy Dolskiem a Śremem) wykradła z Poznania i Biedruska 300 karabinów, amunicję, kulomiot oraz 100 granatów ręcznych, które przechowała w piwnicach dworu w Cichowie. Wspomina ją Anna Kaźmierczak: „Broń i amunicja w Cichowie znajdowała się do końca grudnia 1918 do czasu wysyłania jej partiami wozami konnymi najczęściej podczas nocy, okrężnymi polnymi drogami na front dla powstańców walczących pod Lesznem i Kąkolewem. Przypominam sobie, że w okresie tym Aleksandra Bukowiecka była ciągle w rozjazdach i kontaktach z różnymi osobami, zaangażowanymi w organizowaniu Powstania Wielkopolskiego, narażając się na duże niebezpieczeństwa, gdyż podróżowała końmi, bardzo często nocami. ... jeździła także do powiatu gostyńskiego i leszczyńskiego do różnych miejscowości i jak zawsze mawiała »w ważnej i niecierpiącej zwłoki sprawie«”. Była również bardzo zaangażowana podczas trwania Powstania Wielkopolskiego. W dniu 6 stycznia 1919 r. wyruszyła z kompanią lubińską do Lubinia (kompania lubińska połączyła się tam z kompanią dalewską). W Lubiniu własnoręcznie zawiesiła narodowy sztandar na kościele oo. Benedyktynów. Następnie zajęłą się aprowizacją kompanii lubińskiej na odcinku Leszno. Wspierała oddziały powstańcze, udostępniając im lokale i stajnie w swojej posiadłości, a także przekazując fundusze na kupno broni i amunicji. W załatwianie wszystkich tych spraw angażowała się osobiście. Za udział w działaniach powstańczych, oprócz wzmiankowanego przez Sławomira Leitgebera medalu „Polska Swemu Obrońcy”, Aleksandra z Morawskich Bukowiecka otrzymała jeszcze następujące odznaczenia: Medal Niepodległości, Odznakę Pamiątkową Wojsk Wielkopolskich, Odznakę Pamiątkową Powstańców Wielkopolskich i Odznakę Pamiątkową Grupy LESZNO.
Mąż Aleksandry 11 stycznia 1919 r. został w stopniu porucznika przyjęty do Wojska Polskiego, otrzymując u kresu swej kariery wojskowej w 1926 r. stopień tytularnego generała brygady WP. Po jego śmierci w 1931 r., a więc w okresie wielkiego światowego kryzysu gospodarczego, wdowa po nim - Aleksandra popadła w poważne tarapaty finansowe i groziła jej utrata Cichowa. Wtedy z wydatną pomocą finansową pospieszył jej, odznaczający się silnym poczuciem więzi rodzinnych, brat Witold. Także później nieraz ratował ją pożyczkami. Wziął przy tym na siebie koszty kształcenia sześciorga jej dzieci, wyznaczając siostrzeńcom do czasu ukończenia szkół średnich lub studiów miesięczne zasiłki, uwalniając ich od troski o potrzeby materialne. Prawdopodobnie dla zrównoważenia tej pomocy uczynionej Aleksandrze, nie będący żonatym Witold, w testamencie spisanym na krótko przed wybuchem II wś, spadkobierczynią uczynił córkę swej siostry Eugenii – Lili Elizę Leibnitz-Piwnicką (1918-1981).
Po wybuchu II wojny światowej, już w październiku 1939 r., okupanci wyszukujący byłych powstańców aresztowali Aleksandrę, osadzając ją początkowo w Kościanie i Rawiczu, a na koniec w budzącym grozę Forcie VII** w Poznaniu. Aleksandra Bukowiecka zmarła tam 12 kwietnia 1940 r.*, przy czym wśród historyków nie ma dotychczas zgodności, co do bezpośredniej przyczyny jej śmierci. Oprócz przypuszczeń, że nie wytrzymała skutków brutalności strażników oraz obozowych udręk i warunków bytowych, spotyka się też przypuszczenia, że została rozstrzelana. Informacja podana przez Sławomira Leitgebera, że Aleksandra „została tam zamordowana strzałem w plecy” oraz podobne informacje, jakoby została rozstrzelana poza obrębem fortu, nie zostały dotąd potwierdzone. Brak potwierdzenia nie oznacza jednak wykluczenia takich hipotez. W jednej z nowszych publikacji IPN jest bowiem taki fragment: „Lepiej znane są fakty mordowania więźniów na terenie samego Fortu. Tylko nieliczni zginęli na podstawie wydawanych przez sądy doraźne wyroków śmierci. […] Wielu padło ofiarą okrutnego pastwienia się ze strony strażników. W dokumentach Urzędu Stanu Cywilnego z tego okresu starano się zakamuflować faktyczne przyczyny śmierci. I tak […] osłabienie obiegu krwi miało być przyczyną śmierci prof. Stanisława Kalandyka; ks. seniora Kościoła ewangelickiego Gustawa Manitiusa czy Aleksandry Bukowieckiej, ziemianki, jednej z organizatorek Powstania Wielkopolskiego”.
Okrutny los, jaki spotkał urodzoną i wychowaną w Oporowie Aleksandrę z Morawskich Bukowiecką za udział w Powstaniu Wielkopolskim, wystarczająco usprawiedliwia niniejszą notkę biograficzną, mimo że działalności powstańczej nie prowadziła na terenie naszej gminy.
Imieniem Aleksandry Bukowieckiej nazwano jedną z ulic w Kościanie.
_____________________
Przypisy:
*/ Datę urodzenia Aleksandry Morawskiej w niniejszym biogramie przyjęto na podstawie Aktu urodzenia nr 290 z 1890 r. (USC Garzyn). Sławomir Leitgeber podaje tę datę jako 8 grudnia 1891 r. Wikipedia w biogramie Mieczysława Bukowieckiego (stan z grudnia 2009 r.) podaje jeszcze inne jej daty biograficzne, a mianowicie: „W 1910 zawarł związek małżeński z Aleksandrą Jadwigą Dzierżykraj-Morawską z Oporowa herbu Nałęcz (Drogosław), urodzoną 8 XII 1890 w Oporowie, zmarłą 9 IV 1940, siostrą Witolda Dzierżykraj-Morawskiego”. Taka data urodzenia Aleksandry (8 grudnia 1890 r.) jest zawarta również w jej biogramie autorstwa Bogusława Polaka w „Słowniku biograficznym powstańców wielkopolskich 1818-1819”, przy czym rok urodzenia podany przez Sławomira Leitgebera jest zgodny z widniejącym na tablicy nagrobnej w Lubiniu.
**/ W forcie tym w końcu października 1939 roku, z inicjatywy Greisera, utworzono wielki obóz śledczy. Zbudowany w końcu XIX wieku fort otaczała szeroka i głęboka fosa oraz ogrodzenie z drutu kolczastego. Zabudowania fortu składały się z trzech kondygnacji: piwnic, parteru i schronów przysypanych grubą warstwą ziemi. Obóz był obliczony na pomieszczenie dla najwyżej tysiąca osób. Jednakże w okresie nasilenia aresztowań, a więc już na przełomie października–listopada 1939 roku, znalazło się w nim blisko dwa tysiące więźniów. W Forcie VII przebywali aresztowani, w stosunku do których toczyło się śledztwo (na przesłuchanie przewożono ich do Domu Żołnierza przy ul. Młyńskiej), skazani, którzy oczekiwali na wykonanie wyroku oraz więźniowie czekający na transport do obozów koncentracyjnych. W pierwszych miesiącach okupacji w Forcie VII osadzano głównie uczestników powstania wielkopolskiego 1918/1919 roku oraz Polaków oskarżonych o antyniemiecką działalność polityczną w okresie międzywojnia. Aresztowania, określane mianem Politischeflurbereinigung (politycznego oczyszczania gruntu), dokonywane były w różnych miejscowościach Wielkopolski przez posuwające się tuż za frontem grupy specjalne policji bezpieczeństwa. Odbywały się one na podstawie przygotowanych już przed wojną, a następnie uzupełnianych spisów osób wrogich Niemcom i szczególnie niebezpiecznych dla ustanawiania nowego porządku na zajmowanych terenach. Więźniów tych nie poddawano śledztwu ani dochodzeniom. Traktowano ich tak, jakby ich przewinienia były oczywiste. W ciągu pierwszego półrocza wojny więźniowie Fortu VII ginęli w masowych egzekucjach w podpoznańskich lasach. Zniszczenie akt obozowych nie pozwala na ustalenie nawet przybliżonej liczby ofiar, a tym bardziej ich nazwisk. W końcowym okresie wojny masowe groby były rozkopywane, a zwłoki palone, by zatrzeć wszelkie ślady. Pomimo tego, że obóz w Forcie VII był tylko więzieniem gestapowskim, panujące w nim warunki były analogiczne do obozów koncentracyjnych. Jeden ze świadków zeznający na procesie Greisera zapamiętał Fort VII jako miejsce, gdzie ze szczególną premedytacją znęcano się nad więźniami. Tu warto zaznaczyć, że załoga wartownicza obozu (SS-Wachkommando) w pierwszym okresie (do wiosny 1941 r.) składała się z folksdojczów, głównie członków policji pomocniczej (Hilfspolizei), wywodzących się z Wielkopolski, dobrze znających język polski i stosunki panujące w polskim społeczeństwie. Ci, przeważnie bardzo młodzi ludzie, zasłynęli z wyjątkowo okrutnego, wręcz sadystycznego znęcania się nad więźniami. Śmiertelność więźniów Fortu VII zwiększały ponadto złe warunki, głód, brak opieki lekarskiej. Były one przyczyną licznych epidemii, głównie tyfusu i biegunki.
_____________________
Źródła:
Sławomir Leitgeber: „Morawscy herbu Nałęcz I – 600 lat dziejów rodziny”,
Wydawnictwo PANOPTIKOS, Poznań 1997 (str. 172-173 i 180, portret wykadrowany z ryc.53 na str.174).
„ALBUM PAMIĄTKOWY POWSTAŃCÓW ZIEM ZACHODNICH R.P.”, Nr 2, Poznań 1938 (str. 38).
Anna Barłóg: „Udział kobiet w Powstaniu Wielkopolskim 1818-1819 (ze szczególnym uwzględnieniem ziemianek i mieszkanek wsi)”, „Zwycięskie powstanie 1918-1919”, Szreniawa 2008 (materiały z konferencji popularnonaukowej zorganizowanej w dniu 24 października 2008 r., wydane przez Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie, str. 48-49).
Anna Szklarska: „Ten dzień niczego nie zmienił” (artykuł z „Panoramy Leszczyńskiej” – archiwum internetowe „panorama.media.pl” – 11.11.2008) – rozdział: „Aleksandra miała karabiny”.
Artur Kijas: „Martyrologlia ludności polskiej zachodnich gmin powiatu poznańskiego w II wojnie światowej”, Dopiewo 2009 (publikacja wydana staraniem Gmin Dopiewo i Tarnowo Podgórne jako element obchodów 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej, str. 18-20).
Aleksandra Pietrowicz (IPN Poznań): „Lager der Blutrache – Obóz Krwawej Zemsty”, BIULETYN INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ NR 4 (99), KWIECIEŃ 2009 (rozdział „Więźniowie”, str. 38).
Bogusław Polak: biogram „Bukowiecka z Dzierżykraj-Morawskich Aleksandra (1890*-1940), współorganizatorka powstania w pow. kościańskim” ze „Słownika biograficznego powstańców wielkopolskich 1918-1919” pod redakcją naukową Antoniego Czubińskiego i Bogusława Polaka, Poznań 2002, str. 44-45.
________________________
Dla www.krzemieniewo.net
opracował: Leonard Dwornik
|