Marca 28 2024 15:55:28
Nawigacja
· Strona główna
· FAQ
· Kontakt
· Galeria zdjęć
· Szukaj
NASZA HISTORIA
· Symbole gminy
· Miejscowości
· Sławne rody
· Szkoły
· Biogramy
· Powstańcy Wielkopolscy
· II wojna światowa
· Kroniki
· Kościoły
· Cmentarze
· Dwory i pałace
· Utwory literackie
· Źródła historyczne
· Z prasy
· Opracowania
· Dla genealogów
· Czas, czy ludzie?
· Nadesłane
· Z domowego albumu
· Ciekawostki
· Kalendarium
· Słowniczek
ZAJRZYJ NA


HELSZTYŃSKI Stanisław (1891-1986)

HELSZTYŃSKI Stanisław (1891-1986)

Stanisław Helsztyński urodził się w 13 kwietnia 1891 r. w Kosowie koło Gostynia jako Stanisław Skorupka, syn Tomasza (1862-1935) i Zuzanny z Klupsiów (1867-1935). W latach 1897-1904 uczęszczał do szkoły w Siemowie. Zarówno tradycje rodzinne, przekazywane małemu chłopcu w opowiadaniach dziada Wojciecha i ojca Tomasza, jak i liczne w najbliższej okolicy pamiątki historyczne, zadecydowały o ukształtowaniu się osobowości przyszłego pisarza i uczonego. Największą radość sprawiało mu wówczas czytanie książek. Tak o tym wspomina po latach w "Kronice rodzinnej": "Gdy nauczyłem się czytać, przybyło nowe źródło wiadomości: książki. Ze zdziwieniem przekonałem się, że ja jeden spośród rodzeństwa przepadam za tym jakby odurzeniem płynącym z czytania".

W 1905 roku Stanisław Helsztyński rozpoczął naukę we wstępnej klasie seminarium nauczycielskiego we Wschowie. Mieszkał na stancji u pani Formanowiczowej, wdowie po Janie Formanowiczu, zmarłym nauczycielu z Siemowa. Jednak ze względu na zbyt germanizacyjny charakter tej szkoły przeniósł się do gimnazjum w Krakowie. Tam w 1913 roku zdał egzamin dojrzałości z wyróżnieniem. Następnie rozpoczął studia w Instytucie Filozofii i Teologii. W dwa lata później znalazł się w Niemczech, gdzie na uniwersytecie w Münster, a potem w Monachium, studiował anglistykę. W 1917 roku został wcielony do wojska niemieckiego i wysłany na front.

W grudniu 1918 roku wrócił do rodzinnego Kosowa i oznajmił, że nie będzie kontynuował studiów teologicznych. Wówczas doszło do konfliktu z rodzicami, którzy marzyli o tym, że syn zostanie księdzem. Stanowczy sprzeciw Stanisława spotkał się z ich ostrą reakcją, zwłaszcza matki. "W takim razie - powiedziała rozgniewana matka - odpisz się od działów majątkowych. Znać cię nie chcemy, żebyś nie przyniósł wstydu Klupsiom i Skorupkom". Konflikt zakończył się zrzeczeniem się przez syna Stanisława schedy z działów majątkowych. Profesor miał duży żal do rodziców, dlatego postanowił oddać im wszystkie pieniądze, które dotychczas otrzymał z przeznaczeniem na studia. Zerwał na trzy lata kontakt z domem rodzinnym, a nawet złożył podanie do władz, o zmianę nazwiska Skorupka na Helsztyński. Przyczyny zmiany nazwiska nie są powszechnie znane. Wiele osób przypuszcza, że znany uczony wywodzący się z "głuchej prowincji" wstydził się swojego chłopskiego rodowodu. A to nie tak. Wręcz przeciwnie: Stanisław Helsztyński zawsze podkreślał swe pochodzenie. Często mawiał, że to chłopski upór pomagał mu konsekwentnie dążyć do celu, czyli do ukończenia wymarzonych przez siebie studiów anglistycznych, wbrew woli rodziców.

Z upływem lat matka i ojciec uszanowali decyzję syna. Tak wspomina tamte lata Tomasz Skorupka: "Zniknął mi z oczu i nie widzieliśmy go przez trzy lata. Dochodziły nas słuchy, że zapisał się na ochotnika do wojska i wstąpił do szkoły oficerskiej. Dnia 29 XI jeszcze tego roku 1919 został podporucznikiem. Później dowodził kolumną amunicyjną pod Bezdanami k. Wilna. Po krótkim pobycie w Toruniu przeniósł się na stałe do Warszawy. Wtedy wyciągnął rękę do zgody, oczywiście przyjęliśmy go nie jak marnotrawnego, lecz jak dobrego syna. Nigdy dotąd nie było mowy o dawnym zatargu. Zrobił, jak chciał. Synowie nieraz przerastają ojców." W ciągu roku 1922 i 1923 ojciec Profesora wybudował dom za pieniądze przysłane przez... syna. Latem 1923 roku uroczyście poświęcono nowy dom. Przybył wówczas także syn Stanisław. Wtedy całkowicie zażegnano dawny konflikt.

Istnieje jednak jeszcze inna przyczyna zmiany nazwiska przez profesora. S. Helsztyński zwierzył się S. Sroce, iż zmienił nazwisko ze względów formalnych, bowiem nie chciał, aby go mylono ze Stanisławem Skorupką, znanym językoznawcą.

Swoje marzenia o ukończeniu studiów anglistycznych S. Helsztyński zrealizował, kontynuując naukę na świeżo otwartym uniwersytecie w Poznaniu. Po ukończeniu studiów w 1921 roku rozpoczął pracę w żeńskim gimnazjum w Toruniu. Tam poznał swoją przyszłą żonę, Janinę z Polskich, uczennicę miejscowego gimnazjum. Ślub odbył się w 1925 roku.

Po krótkim epizodzie nauczycielskim w Toruniu, Helsztyński przeniósł się w 1922 roku do Warszawy, gdzie rozpoczął pracę w cenionym, prywatnym męskim gimnazjum Ludwika Lorentza, mieszczącym się w zachowanym do dzisiaj budynku przy ulicy Brackiej. Jednocześnie kontynuował pracę naukową w dziedzinie anglistyki. W 1926 roku - jako pierwszy w niepodległej Polsce - uzyskał doktorat, a następnie został asystentem profesora Andrzeja Tretiaka. Przez 11 lat należał do najbardziej aktywnych współpracowników "Wiadomości Literackich", w których zamieścił około 150 artykułów.

Podczas wojny S. Helsztyński brał udział w tajnym nauczaniu, m. in. od połowy maja 1940 roku był dyrektorem tajnego gimnazjum i liceum Lorentza. W kwietniu 1945 roku został powołany na organizatora i pierwszego polskiego kuratora Okręgu Szkolnego w Szczecinie, tworząc podwaliny polskiego szkolnictwa podstawowego i średniego na terenie całego Pomorza Zachodniego.

Po powrocie do Warszawy obronił pracę habilitacyjną z historii literatury angielskiej i amerykańskiej. 17.XI.1946 r. został docentem, a 16.VI.1951 r. otrzymał tytuł profesora filologii angielskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Kolejną zasługą uczonego stało się reaktywowanie - w niezwykle trudnych, powojennych warunkach - warszawskiej anglistyki uniwersyteckiej, osieroconej przez profesora A. Tretiaka, rozstrzelanego podczas powstania warszawskiego. W latach 1951-53 Stanisław Helsztyński kierował również katedrą anglistyki we Wrocławiu. Do roku 1961 pracował na Uniwersytecie Warszawskim. Pod jego kierunkiem powstało kilkaset prac magisterskich i doktorskich. Profesor prowadził również przez cały czas ożywioną działalność naukową. W 1951 roku przyjęto go w poczet członków Komitetu Neofilologicznego Polskiej Akademii Nauk, a w roku 1960 został stypendystą fundacji Forda w Stanach Zjednoczonych.

W 1961 roku, po 40 latach nieprzerwanej pracy dydaktycznej, Stanisław Helsztyński przeszedł na emeryturę. Wtedy poświecił się pracy pisarskiej. Jest autorem powieści historycznych.

Helsztyńskiego nazywa się często człowiekiem renesansu. Profesor miał rzeczywiście wszechstronne zainteresowania. W jego życiu można wyróżnić trzy wielkie pasje.

Pierwsza z nich, młodzieńcza, stosunkowo najmniej znana, to poezja. Wydał m. in. takie tomiki wierszy jak: "Gostyń w pieśni", "Mnich opactwa lubińskiego", "Echa leszczyńskie".

Drugą wielką pasją w życiu profesora była postać Stanisława Przybyszewskiego oraz literatura Młodej Polski. Profesor stal się prekursorem badań nad twórczością S. Przybyszewskiego. Dokonał gigantycznego przedsięwzięcia - opublikował 2000 jego listów, które przez 10 lat zbierał na całym świecie. W tym przedsięwzięciu wspierała go żona, z wykształcenia polonistka. Jak wspominał: "Całość zajęła przeszło 100 arkuszy druku i mogła dojść do skutku jedynie dzięki intensywnej pomocy ze strony żony, która w ciągu 5 lat wygospodarowała dość czasu, aby wszystkie materiały, teksty, noty, przepisać na maszynie". Wysiłek profesora uwieńczony został nagrodą Srebrnego Wawrzyna Polskiej Akademii Literatury w 1938 roku.

Trzeciej pasji, Szekspirowi, poświęcił S. Helsztyński przeszło 15 lat życia. Napisał m.in. trzykrotnie wydawaną monografię poświęconą Szekspirowi pt. "Człowiek ze Stratfordu". Biografia Szekspira budzi do dzisiaj zdumienie rzetelnością i wiedzą popartą dokumentami oryginalnej twórczości literackiej.

Stanisław Helsztyński jest autorem wielu innych opracowań poświęconych literaturze angielskiej i amerykańskiej. Wydał m.in. "Od Szekspira do Joyce'a", "Od Fieldinga do Steinbecka", "Od Chaucera do Ezry Pounda", "Moje szekspiriana", "Szekspir w Polsce". Profesor napisał również dwa pamiętniki: "Dobranoc miły książę" i "Kronika rodzinna".

Stanisław Helsztyński zmarł 14 kwietnia 1986 roku w Warszawie. Został pochowany na Powązkach (Cmentarz Komunalny dawny wojskowy – kwatera C, rząd A, grób 27).


Jego symboliczny grób znajduje się na cmentarzu parafialnym w Gostyniu Starym.


Jak wyznała Pelagia Skorupkowa, bratowa profesora, ostatnim życzeniem szwagra było, aby jego doczesne szczątki pogrzebać na cmentarzu w Gostyniu Starym. Na to nie wyrazili jednak zgody jego synowie.

Profesor S. Helsztyński, mimo że prawie całe życie spędził w Warszawie, nie zapomniał, iż pochodził z krainy nad Obrą. Był przykładem możliwości awansu intelektualnego człowieka pochodzenia chłopskiego, co niejednokrotnie podkreślał. Nigdy nie zerwał więzi z rodzinną wsią, z bliskimi. Wręcz przeciwnie - zachęcił ojca i brata do pisania pamiętników. Ojciec Stanisława, Tomasz Skorupka, był autorem słynnego pamiętnika chłopskiego "Kto przy Obrze, temu dobrze", natomiast brat - Wawrzyniec Skorupka napisał pamiętnik "Moje morgi i katorgi".

Przy szkole w Kosowie znajduje się obelisk z płytą, na której widnieje napis: "Pamięci Stanisława Helsztyńskiego, 1891-1986".

Z inicjatywy Stanisława Sroki (wieloletniego dyrektora Zespołu Szkół Rolniczych w Grabonogu) 16 kwietnia 1981 r., a więc jeszcze za życia S. Helsztyńskiego, otwarto w Kosowie Izbę Pamięci poświęconą temu wybitnemu uczonemu. Profesor gościł w Kosowie w lipcu 1982 roku. Podczas uroczystości uczonemu i pisarzowi wręczono medal "Za zasługi dla województwa leszczyńskiego". Tak wspomina o tym po latach w "Kronice rodzinnej": "Podczas wizyty w lipcu 1982 r. do krainy nad Obrą towarzyszyła mi żona, synowa Kasia, i dr Roch Sulima, znawca i kronikarz rodu Helsztyńskich. Ulokowani przez dyr. St. Srokę w pałacu Potworowskich w Goli, robiliśmy stąd w towarzystwie dyrektora i jego żony, pani Teresy, wycieczki do szczególnie bliskich nam miejscowości: na cmentarz w Starym Gostyniu, na grób rodziców, do Kosowa na zjazd rodzinny, na Świętą Górę w Gostyniu, a szczególnie do Grabonoga i Lubinia".

Dawny mieszkaniec Kosowa żywo interesował się wszystkim, co dotyczyło szkoły. Przesyłał książki, pamiątki, druki, zdjęcia opatrzone jego podpisami, kserokopie odznaczeń państwowych, nawet teksty gratulacji od różnych osób. Do ostatnich lat swojego życia profesor prowadził rozległą korespondencję, przede wszystkim z S. Sroką. To dzięki S. Helsztyńskiemu szkolny księgozbiór wzbogacił się o bezcenne pozycje. Wiele książek, dokumentów przesyłał również do Grabonoga, gdzie w jednej z sal odrestaurowanego dworku E. Bojanowskiego utworzono tzw. helsztynianeum, w którym zgromadzone są pamiątki poświęcone uczonemu.

W 1987 roku, w rok po śmierci profesora, odbyła się w Kosowie uroczystość nadania tutejszej szkole imienia profesora S. Helsztyńskiego. W Izbie Pamięci poświęconej jego postaci znajduje się m.in. jego 12 powieści historycznych, które autor nazwał milenijnymi. Pisząc te powieści S. Helsztyński jeszcze raz wrócił myślami do ukochanej Wielkopolski, zwłaszcza w utworach takich jak: "Zmierzch Popielidów", "Piotr i Skarbimir", "Kronika Maura", "Uczeń Amosa", "Ulubieniec muz", "Apokryf śląski", "Pluton kosynierów" oraz "Feliks i Lucyna". Treść dwóch ostatnich powieści dotyczy bezpośrednio stron rodzinnych Profesora.

W 1998 roku odbyło się sympozjum poświęcone profesora S. Helsztyńskiemu. Pelagia Skorupkowa, żyjąca jeszcze krewna profesora, wspomina go jako człowieka niezwykle szczerego, życzliwego, który nigdy nie miał manii wyższości. Wręcz przeciwnie, często rozmawiał z mieszkańcami wioski, żywo interesował się tym, co było ważne dla tutejszych ludzi, bardzo lubił piesze wycieczki. Szczególnie bliski kontakt utrzymywał z księżmi w Starym Gostyniu i Siemowie. Kościołowi w Starym Gostyniu podarował wiele rzeźb, które kupił od Andrzeja Majchrzaka, ludowego artysty z Karchowa.

Profesor do końca swego długiego, pracowitego życia zadziwiał wszystkich żywotnością, energią, a także iście renesansową skalą talentów i dorobku twórczego. Pytany o przepis na eliksir młodości, odpowiadał: "optymizm, pogoda ducha, życzliwość dla ludzi, aktywny stosunek do życia, a przede wszystkim dająca zadowolenie praca, praca, praca..."

_______________________________
Źródło:

Wanda Grzelczyk: artykuł „Jest ulica, będzie tablica: Stanisław z Kosowa, syn Skorupków” (konsultacja: Stanisław Sroka), „Nowa Gazeta Gostyńska” - WYDANIE 13/2001 (20)
[ http://www.gg.bt.pl/info01_20/jest.htm ]

Zobacz też:
Biogram Stanisława Helsztyńskiego w Gostyńskim Słowniku Biograficznym (nie zawierający jednak żadnej wzmianki o kontaktach profesora z Andrzejem Majchrzakiem)

P.S.

Rodzina S. Helsztyńskiego zwróciła się z prośbą do władz samorządowych Gostynia o wskazanie - przy ulicy, która nosi imię profesora - miejsca, w którym można by umieścić tablicę pamiątkową. Koszt jej wykonania pokryją krewni uczonego. Miejscem tym od 7 września 2001 r. został budynek mieszczący placówkę pocztową u zbiegu ulic Kolejowej i Helsztyńskiego.


_______________________________
Dla www.krzemieniewo.net nieznacznie
przeredagował i uzupełnił: Leonard Dwornik

_______________________________


Sonet Stanisława Helsztyńskiego „ŚWIĄTKARZ Z KARCHOWA”

Sonet Stanisława Helsztyńskiego „POMNIK POLEGŁYCH W KOSOWIE”

Sonet Stanisława Helsztyńskiego „FRANCISZEK DZIERŻYKRAJ MORAWSKI”

_______________________________

Chronologiczne zestawienie artykułów Stanisława Helsztyńskiego o Andrzeju Majchrzaku,
zamieszczonych w Czasopiśmie Regionalnym „Kronika Gostyńska” w latach 1933-1938:

1) 01.08.1933 r. - Następca Walentego z Grabonoga - Rzeźbiarz ludowy Andrzej Majchrzak.

2) 01.10.1934 r. - Nowe rzeźby ludowe Jędrosia Majchrzaka.

3) 01.09.1935 r. - Zimowy plon prac majstra Majchrzaka.

4) 01.10.1937 r. - Garść luźnych uwag z „sierowni” A. Majchrzaka.

5) 01.12.1938 r. - Garść uwag o nowych pracach A. Majchrzaka.




WARTO ZOBACZYĆ
Dwór Drobnin

Kościół Pawłowice

Dwór Oporowo

Kościół Drobnin

Pałac Pawłowice

Kościół Oporowo

Pałac Garzyn

Dwór Lubonia

Pałac Górzno
Wygenerowano w sekund: 0.01 6,172,908 Unikalnych wizyt