To już prawie tradycja, że www.krzemieniewo.net (dawn. www.klasaa.net) włącza się w obchody rocznic, którym Parlament RP nadawał najwyższą rangę, a w historii naszej Gminy znalazły się jakieś wątki z tymi rocznicami związane. Tak było z 250. rocznicą urodzin Juliana Ursyna Niemcewicza (Uchwała Senatu RP z 02.03.2008 r.) i z 200. rocznicą urodzin Józefa Ignacego Kraszewskiego (Uchwała Sejmu RP z 16.09.2011), tak też jest z przypadającą w bieżącym roku 150. rocznicą wybuchu Powstania Styczniowego (Uchwała Senatu z 03.08.2012 i Uchwała Sejmu z 04.01.2013). Senat w uchwale ustanawiającej rok 2013 Rokiem Powstania Styczniowego zwraca się do instytucji państwowych i samorządowych o godne uczczenie tej doniosłej rocznicy, natomiast Sejm w swojej uchwale apeluje do wszystkich instytucji publicznych o godne uczczenie 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego poprzez zorganizowanie uroczystości i podejmowanie inicjatyw kulturalnych, naukowych i edukacyjnych, które upowszechnią pamięć o Powstaniu i jego znaczeniu w historii Polski.
MOTTO:
„POWSTANIE STYCZNIOWE (powstanie 1863), powstanie narodowe przeciw Rosji; rozpoczęte 22 I 1863 (wybuch przyspieszyła branka), poprzedzone manifestacjami i powstawaniem kółek patriotycznych; ogłoszenie przez Centralny Komitet Narodowy (jako Tymczasowy Rząd Narodowy) Manifestu i dekretów uwłaszczeniowych; początkowo kierowane przez „czerwonych”, następnie kierownictwo usiłowali przejąć „biali”; od X 1863 próba reorganizacji akcji powstańczych przez R. Traugutta; ostatnie walki – jesień 1864.”.
Ani słowa o klęsce, ogromie ludzkich tragedii i strat materialnych, ale też ani słowa o „korzyściach politycznych”. I dobrze. Wystarczy o tym zrywie wiedzieć tyle, ile nakazują programy szkolne, pamiętając jednak, że 20 tysięcy powstańców poległo bądź zostało straconych z wyroku carskich sądów polowych, a 35-40 tysięcy zostało zesłanych w oddalone rejony Imperium Rosyjskiego. Nie rozpamiętując klęski, trzeba upowszechniać pamięć o zapominanych już uczestnikach wydarzeń z 1863 i 1864 r. i ich indywidualnych losach. Mieli oni najszlachetniejsze intencje, ale nie mieli świadomości, że poświęcają się z góry przegranej sprawie. To była ich tragedia.
Ówczesne Wielkie Księstwo Poznańskie nie było objęte terenem walk, ale miało określoną rolę w tym powstaniu. Otóż odpowiadając na apel Tymczasowego Rządu Narodowego, powstał w Poznaniu Komitet Jana Działyńskiego, który zbierał pieniądze, dostarczał broń i ekwipunek dla walczących oddziałów i prowadził werbunek ochotników, chcących walczyć w Kongresówce. Oczywiście wszystkie te działania podejmowano w konspiracji, gdyż władze pruskie z całą mocą zwalczały wszelkie formy pomocy dla powstania. Mimo uszczelnienia granicy przez wojska pruskie, powstało wiele oddziałów zbrojnych, które przekroczyły granicę Królestwa Polskiego i znienacka atakowały Rosjan. Ogółem w latach 1863-1864 w powstaniu styczniowym walczyło 6-7 tys. ochotników z Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Z W. Ks. Poznańskiego byli też (przeważnie, choć nie tylko) ich dowódcy, jak: Kazimierz Mielęcki, Edmund Taczanowski, Edmund Callier, Antoni Garczyński czy Franciszek Budziszewski. Z Wielkopolski pochodził także dyktator powstania Marian Langiewicz. Wśród ochotników z Poznańskiego najwięcej było młodzieży ziemiańskiej i inteligenckiej oraz drobnomieszczan. Także wśród osób wspomagających powstanie zdecydowanie przeważali ziemianie.
Z terenu obecnej gminy Krzemieniewo wśród jednych i drugich byli praktycznie tylko ziemianie. Jest jedynie wzmianka o jednym urzędniku majątkowym, który poległ. Nie było wśród nich oczywiście drobnomieszczan (z natury rzeczy, bo w gminie nie ma i wówczas też nie było żadnego miasta). Nie było też chłopów, ale ta kwestia, jak i kwestia całościowej oceny tego powstania, jest „nieskończenie kontrowersyjna” i wykracza poza ramy niniejszego bloku okolicznościowego. A blok ten, to nic innego, jak biogramy wszystkich zidentyfikowanych dotychczas osób w jakikolwiek sposób wspomagających powstanie 1863 r., a związanych z terenem obecnej gminy Krzemieniewo.
Do roku 2013 takich osób było praktycznie dwie: Hipolit Szczawiński (biogram na stronie „Historia Gminy Krzemieniewo” i lakoniczna wzmianka w wydawnictwie „Gmina Krzemieniewo wczoraj i dziś”) oraz Zdzisław Szczawiński (kilka dość szczegółowych informacji biograficznych na stronie „HGK”) – obaj z Brylewa. Ponadto we wspomnianym wydawnictwie „Gmina Krzemieniewo wczoraj i dziś” (Krzemieniewo, 1997) dwie bardzo skąpe wzmianki innych dwóch osobach: Tadeusz Braunek z Bojanic i nieokreślony z imienia Bronikowski z Belęcina (o nim były też wzmianki na stronie HGK, ale tylko w kontekście jego działalności w garzyńskim Kółku Rolniczym). Jednak inspiracją do uczczenia Roku Powstania Styczniowego w formie biogramów była, nieznana dotąd w naszej gminie, postać urodzonego w Garzynie Ildefonsa Chełkowskiego, bowiem po udanym opracowaniu jego biogramu, zrodził się pomysł opracowania podobnych biogramów wyżej wspomnianych osób, związanych z powstaniem styczniowym. W trakcie pracy nad tymi biogramami doszły następne osoby, a mianowicie: zmarły w Belęcinie Tadeusz Radoński, Tadeusz Morawski z Luboni, Maksymilian Mielżyński z Pawłowic i Walenty Beuge prawdopodobnie z Bojanic. O tym ostatnim nie udało się uzyskać żadnych wiadomości biograficznych umożliwiających opracowanie choćby najskromniejszej notki biograficznej. Z pozostałych biogramów najtrudniejszy był początek biogramu „Bronikowskiego z Belęcina”, ale po ustaleniu imienia „jakoś poszło”. W sumie, jak na wiejską gminę dość odległą od granicy Królestwa Polskiego, liczba wcale pokaźna.
Ocalić ich od zapomnienia – to nadrzędny cel mojego przedsięwzięcia..
Chcę przy tym wyraźnie podkreślić, że cały ten okolicznościowy blok, to nic odkrywczego. Przy jego opracowaniu korzystałem jedynie z zasobów internetowych, sporadycznie wspierając się kilkoma mailami do i od życzliwych mi osób*, którym w tym miejscu serdecznie dziękuję za pomoc i wsparcie. Wspominam o tym po to, aby uświadomić Czytelnikom, że coś podobnego może zrobić każdy mający dostęp do internetu. Wcale nie potrzeba wypraw do bibliotek, archiwów czy w teren.
Podstawą każdego biogramu są oczywiście źródła pisane (wspomnienia, kroniki, notki prasowe, itp.). W Polskim Słowniku Biograficznym znalazły się nawet „gotowce” (Hipolit Szczawiński, Tadeusz Braunek, Ildefons Chełkowski, Tadeusz Radoński). Te posłużyły mi za wzór do opracowania pozostałych. Z obiektywnych względów nie akcentowały one związków tych osób z naszą gminą i nie zawierały żadnych elementów graficznych. W pierwszej więc kolejności starałem się w nich wyeksponować i uzupełnić informacje o związkach tych osób z terenem gminy Krzemieniewo lub związkach z osobami z tego terenu. Dla podkreślenia związków osobowych posunąłem się nawet do opracowania trzech dodatkowych biogramów dowódców partii powstańczych, w których walczyli „nasi powstańcy”. Doceniając rolę elementów wizualnych postanowiłem każdy biogram w miarę możliwości zilustrować wizerunkiem danej osoby, a w przypisach zamieścić zdjęcie przedstawiające aktualny stan miejsca jej spoczynku. Z dotarciem do wielu elementów ikonograficznych było już znacznie trudniej, ale tym sposobem bardziej „wciągało”. Zanim przejdę do podzielenia się efektami tej „eksploracji ikonografii”, przedstawię wykaz biogramów „naszych powstańców”, stanowiący MENU niniejszego bloku okolicznościowego „KU PAMIĘCI KRAJANÓW ZWIĄZANYCH Z POWSTANIEM 1863 R.”
Z terenu obecnej gminy Krzemieniewo z powstaniem styczniowym w różny sposób związani byli:
A. wzięli czynny udział w powstaniu:
Walenty Beuge z Bojanic(?), który poległ i żadnych innych wiadomości o nim nie udało się odnaleźć (zob. przypis do biogramu Tadeusza Braunka z Bojanic);
Zdzisław Szczawiński z Brylewa
Hipolit Bronikowski z Belęcina
B. wspomagał powstanie i wziął w nim czynny udział, za co został aresztowany i oskarżony (Moabit):
Ildefons Chełkowski urodzony w Garzynie
C. wspomagali powstanie, za co zostali aresztowani i oskarżeni (Moabit):
Hipolit Szczawiński z Brylewa
Tadeusz Braunek z Bojanic
D. wzmiankowani w wykazach powstańców, bez ściślejszego określenia charakteru działalności:
Tadeusz Morawski z Luboni
Maksymilian Mielżyński z Pawłowic
Tadeusz Radoński zmarły w Belęcinie
E. dowódcy partii powstańczych, w których walczyli powstańcy związani z gminą Krzemieniewo:
generał Edmund Taczanowski
pułkownik Kazimierz Mielęcki
pułkownik Leon Young de Blankenheim
_______________________________________________________
Na zakończenie coś dla Czytelników obdarzonych pamięcią wzrokową, lub po prostu dla „miłośników obrazków”, przedkładających formy graficzne nad tekst pisany. Będą oni z pewnością nieco zawiedzeni skromnością przedstawionego materiału, ale muszą pamiętać o tym, że partyzancki i konspiracyjny charakter powstania styczniowego wyjątkowo nie sprzyjał tworzeniu dokumentacji fotograficznej. Pomijając bitwy, których fotografowanie nie było wówczas w ogóle możliwe, nie mamy zdjęć krajobrazów pól bitewnych, scen z życia obozowego, ani nawet portretów wykonanych w warunkach obozowych. W latach 60. XIX w. fotograf, aby wykonać zdjęcie musiał dysponować sprzętem i laboratorium na tyle dużym, że trudno byłoby się z nim bezpiecznie przemieszczać w warunkach wojny partyzanckiej. Znane zdjęcie grupy żuawów przygotowujących posiłek nie powstało w obozowych warunkach, a na podwórku domu, gdzie fotograf miał swój zakład. Mimo to powstanie styczniowe miało swoich fotografów i pozostała związana z nim oryginalna ikonografia fotograficzna. Według wielu historyków fotografii, powstanie, a ściślej dwuletni okres politycznego wrzenia poprzedzający jego wybuch, to przełom w dziejach polskiej fotografii - narodziła się wówczas fotografia polityczna, używana jako instrument oddziaływania na opinię publiczną. Również w czasie powstania rozpowszechniano (sprzedawano, rozdawano), wykonane w różnym czasie i w różnych zakładach fotograficznych, zdjęcia (oryginały lub refotografie) wielu sławnych powstańców. Zdjęciami wielu bohaterów powstania handlowano jeszcze wiele lat po jego upadku. Warto też wspomnieć, że fotografią powstańców interesowali się także Rosjanie, którym służyła do identyfikowania uczestników powstania, a mieli fotografie prawie wszystkich powstańczych dowódców.
Jednak największą liczbę fotografii z 1863 r. stanowią portrety szeregowych powstańców, robione w zakładach fotograficznych, najczęściej przed wyjazdem do oddziału. Zdjęcia szykujących się do walki mężczyzn wykonywane były na tle odpowiedniej kotary imitującej krajobraz, ubranych w powstańczy strój (często była to czamara, rogatywka, szerokie spodnie wpuszczone w buty z długimi cholewami i oczywiście broń, przy czym wiele atrybutów stanowiło wyposażenie atelier). Można powiedzieć, że swoją powstańczą przygodę zaczynali od krawca i fotografa. Ich zdjęcia, dawane na pamiątkę, nabrały szczególnego znaczenia po upadku powstania, zwłaszcza dla tych rodzin, którym musiały zastąpić bliskich - poległych lub straconych w powstaniu, czy zesłanych na długie lata na Sybir. Po upadku insurekcji fotografie powstańców, dowódców i polityków powstańczych publikowano często w formie tableaux z owalnymi fragmentami zdjęć. Właśnie takie tableau stało się punktem wyjścia mojej przygody z ikonografią powstańczą, bowiem „odkryłem” na nim „naszego” Zdzisława Szczawińskiego (poz. 10).
Jego owal oczywiście wykadrowałem i wykorzystałem w biogramie. Ku mojemu zdumieniu, w trakcie mozolnego szperania po różnych galeriach internetowych, pod www.genealogia.okiem.pl natrafiłem na zdjęcie nr 14934 zatytułowane „Powstaniec”. Po powiększeniu miniaturki... SZOK!
Z opisu wynika, że jest to fotografia pochodząca z kolekcji artystycznej w albumie Witolda Bielińskiego (obecnie własność Zofii Eichstaedt-Jabłońskiej). Od tej chwili nie jest to anonimowy „Powstaniec” tylko…
Zdzisław Szczawiński z Brylewa.
Na innym tableau znowu „odkrycie” – Tadeusz Morawski (poz. 5)
Tak się składa, że dość dobrze znam biografię generała-poety Franciszka Morawskiego i jego dzieci: Tadeusza i Marii, ale nigdzie nie ma żadnej wzmianki o jakimkolwiek związku Tadeusza Morawskiego z powstaniem styczniowym, więc dla mnie kolejny… SZOK! Konfrontacja ze znanymi mi wizerunkami Tadeusza Morawskiego potwierdza, że to on. A więc… jeden biogram więcej, ale jak w nim uzasadnić zaliczenie ostrożnego Tadeusza w poczet powstańców?
Nie lada satysfakcję sprawiło mi dotarcie do galerii zawierającej, wykonane w Zakładzie Fotograficznym Haase L. & Co w Berlinie, zdjęcia 22 oskarżonych w berlińskim procesie 149 Polaków (Moabit, 1864 r.), a wśród nich: Hipolita Szczawińskiego i Ildefonsa Chełkowskiego. Okazuje się, że nie tylko powstańcy przed wyruszeniem do oddziałów, ale także oskarżeni o zdradę stanu robili sobie przed procesem fotografie dla potomnych, na wypadek najsurowszego werdyktu sądowego, gdyż z takim oskarżeniem mogli spodziewać się najgorszego. Szczególnie Hipolit Szczawiński zdawał sobie z tego sprawę, bo już raz został skazany na 8 lat twierdzy i tym razem mógł być potraktowany jako „recydywa”.
Ponadto w rodzinnej galerii zdjęć udało mi się odnaleźć późniejsze zdjęcie (już z okresu średzkiego) Tadeusza Braunka.
Tadeusz Braunek
Mimo usilnych poszukiwań nie udało mi się znaleźć żadnego zdjęcia Hipolita Bronikowskiego. Nie znalazłem też żadnego zdjęcia Tadeusza Radońskiego (mimo, że jest to postać uhonorowana biogramem w Polskim Słowniku Biograficznym) oraz Walentego Beuge (tym się nie zdziwiłem). Udało mi się natomiast znaleźć portretowe zdjęcie Maksymiliana Mielżyńskiego, które w całości wykorzystałem w biogramie (pozostałe po wykadrowaniu).
Na zakończenie (dla „wygodnickich”) łatwo dostępne w internecie zdjęcia dowódców „naszych” powstańców.
oraz współczesna grafika (fotografa przy tym nie było) przedstawiająca ostatnią bitwę pułkownika Kazimierza Mielęckiego, którego rannego wyniósł z pola walki jego adiutant - Zdzisław Szczawiński z Brylewa (22 marca 2013 r. minęło dokładnie 150 lat od tego wydarzenia).
Bitwa pomiędzy rosyjskim oddziałem Wittgensteina a powstańczą partią Mieleckiego,
stoczona 22 marca 1863 r. w olszynowym lesie nad strugą, spływającą do Jeziora Gosławskiego,
nosi w literaturze przedmiotu różne nazwy: bitwy pod Olszakiem (najczęściej), pod Olszowym,
pod Olszowym Młynem, pod Olszową, pod Tartakiem, wreszcie pod Pątnowem.
________________________
*/ Za okazaną pomoc merytoryczną serdecznie dziękuję (alfabetycznie): p. Marcie Kowalewskiej, p.p. Elżbiecie i Jerzemu Kownackim, p. Bartoszowi Małeckiemu i p. Jarosławowi Wawrzyniakowi.
________________________
Dla www.krzemieniewo.net
w Roku Powstania Styczniowego
opracował: Leonard Dwornik
PS (na zakończenie Roku Powstania Styczniowego)
22 stycznia 2013 roku weszła do obiegu poniższa okolicznościowa kartka pocztowa wydana przez Pocztę Polską S.A. w nakładzie 36.000 egz.
Kartka ta o wymiarach 148 x 105 mm została wydrukowana techniką offsetową na białym kartonie (oczywiście jednostronnie). Autorem jej projektu jest Kazimierz Bulik. Przedstawiono na niej:
- na znaku opłaty o wartości 2,35 zł: rycinę z podpisem ÉVÉNEMENTS DE POLOGNE. - Les compagnies de Faucheurs, do znaku opłaty dołączona jest przywieszka z napisem PRIORYTET,
- na ilustracji: rycinę powstańca z autografem autora: L. Piccard 1889 oraz biżuterię powstańczą.
CIEKAWOSTKA:
W marcu 2013 r. Urząd Pocztowy Krzemieniewo otrzymał 20 egzemplarzy tej kartki. Jeszcze w październiku można było ją tam nabyć, natomiast w końcu roku 2013 już nie. Cała „pula” została sprzedana. Choć nie wiadomo ile egzemplarzy nabyto z pobudek li tylko filatelistycznych a ile z pobudek okolicznościowo-patriotycznych, sam fakt dostępności tej kartki w krzemieniewskiej placówce pocztowej był chyba jedynym – poza powyższym blokiem - zauważalnym przejawem uczczenia Roku Powstania Styczniowego na terenie Gminy Krzemieniewo.
__________________
POUR FÉLICITER 2014
Leonard Dwornik
|